Niedzielne popołudnie postanowiliśmy spędzić na oglądaniu ludowych tańców w Baranowie. Informację o takiej imprezie znaleźliśmy przypadkowo, ponieważ brak było szerszej reklamy. Baranów niedaleko, więc pojechaliśmy…
Po przyjeździe na miejsce zaskoczyły nas dwie rzeczy: bardzo mało osób na widowni, może paskudna pogoda, ale chyba i fatalnie przeprowadzona akcja informacyjna, a po drugie, wysoki poziom artystyczny zespołów. Warto było wyjść z domu ryzykując zmarznięcie i przewianie. Najpierw obejrzeliśmy występ polskiego zespołu „Hajduki”, potem Węgrzy, Ukraińcy i po nich coś niewiarygodnego: Moriah Woods śpiewająca amerykański folk…Jak śpiewająca oceńcie sami tu.
Impreza jest cykliczna, trwa od ponad 10 lat. Można tylko pozazdrościć.
Z czasem zbierało się na widowni coraz liczniejsze grono, ponieważ występowały zespoły lokalne z najbliższej okolicy.
Poniżej trochę zdjęć.
\\\\
\\