Budujemy strzelnicę

Jesteśmy walecznym narodem, który w razie godziny próby będzie się bronił. Problem polega na tym, że nie wszyscy wiedzą, jak to robić – mówi dla portalu PCh24.pl Jacek Słoma, Prezes Fundacji Podlaski Instytut Rzeczpospolitej Suwerennej.

 

 Skąd wziął się pomysł na zorganizowanie strzelnicy w Białymstoku na Podlasiu?

Jako część białostockiego środowiska strzeleckiego, w obecnie niepewnych czasach, postanowiliśmy wziąć na własne barki ciężar obowiązków związanych nie tylko z promocją strzelectwa sportowego, ale przede wszystkim kształtowaniem postaw proobronnościowych. Narodowi Polskiemu wyczyszczono z pamięci naszą wielką tradycję oręża. Najpierw robili to zaborcy, następnie okupanci, a teraz rządzący. Wszak właśnie niewolnika w pierwszej kolejności pozbawia się broni. W skali światowej jesteśmy obecnie na jedenastym miejscu… od końca, w ilości broni na tysiąc mieszkańców. Na przekór tym przeciwnościom chcemy przypomnieć Polakom nasze wielkie dziedzictwo, jakim jest posiadanie i umiejętność odpowiedzialnego posługiwania się bronią. Do realizacji tych celów potrzebujemy w Białymstoku strzelnicy z prawdziwego zdarzenia.

 

Wspomniał Pan o niepewnych czasach. Czy wpływ na wyklucie się tego pomysłu miała również sytuacja za wschodnią granicą Polski?

Konflikt na Ukrainie i mocarstwowe aspiracje naszego wschodniego sąsiada na pewno oddziałują na podświadomość Polaków. Większość z osób zaangażowanych przy fundacji Podlaski Instytut Rzeczypospolitej Suwerennej, która buduje strzelnicę, mieszka w Białymstoku. W związku z tym nie da się uciec od geopolityki w kontekście usytuowania naszego miasta w regionie.

 

W jaki sposób strzelnica może pozytywnie wpływać na formację młodego człowieka? Czy nie będzie go uczyła raczej agresji i przemocy?

Dzieci i młodzież należy uczyć obycia z bronią. Szczególnie młodzi chłopcy powinni odpowiedzialnie obcować z bronią, najlepiej pod okiem swoich ojców. Wszystko po to, abyśmy mieli świadome, normalne i silne pokolenie młodzieży. Obywateli, którzy w razie potrzeby staną w obronie swojej rodziny oraz naszej Ojczyzny. W dzisiejszych czasach agresji wśród młodych ludzi uczy bezrozumna telewizja, która bazuje na najbardziej prymitywnych reakcjach widza. W związku z tym każde działanie odciągające młodzież od telewizji jest pożądane.

 

Jeden z kandydatów na prezydenta RP – Grzegorz Braun – powtarzał hasło: „Kościół. Szkoła. Strzelnica”. Uważa Pan, że taki program mógłby przyczynić się do zmiany naszej Ojczyzny?

Hasło „Kościół. Szkoła. Strzelnica” było przez nasze środowisko realizowane na długo zanim dowiedzieliśmy się o istnieniu Pana Grzegorza Brauna. To wbrew pozorom bardzo głęboki program i cieszę się, że zatacza coraz szersze kręgi. Dewiza „Kościół. Szkoła. Strzelnica” to zwięźle streszczony statut i drogowskaz. Podlasianie w dużej mierze są wierni tym wskazówkom. Stąd chociażby słynne infografiki na bazie badań, pokazujące Podlasie jako region, którego mieszkańcy bezwzględnie chcą bronić swojej Ojczyzny. Im dalej na zachód, tym trudniej o postawy proobronnościowe. A odpowiadając na drugą część pytania – skoro na Podlasiu to działa, może zadziałać i w reszcie kraju.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *