Dla dzieci. Niedziela, 21.09.2013. Drobne czyny są ważne!

skan 2.jpeg

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni,

prawdziwe dobro kto wam powierzy?

Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni,

kto wam da wasze?

Żaden sługa nie może dwom panom służyć.

Gdyż albo jednego będzie nienawidził,

a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.

Nie możecie służyć Bogu i mamonie”».

Pewnien chłopczyk: Bartek,  został poproszony przez swoją mamusię o nakarmienie swojej siostrzyczki. Od niego zależało jak to zrobi. Zrobił to porządnie, mimo trudności, bo siostra jego bardzo sie kręciła na krzesełku, troche pluła i wygłupiała się podczas jedzenia, jak to maluchy często robią. Bartek jednak nie poddał się i karmił swoją siostrę najlepiej jak umiał.

Mamusia jego bardzo to doceniła i Bartek zrozumiał, że jest ważne, aby wykonywać prośby swojej mamy

najlepiej jak się tylko potrafi.

Powoli nauczył się, że warto dobrze wykonywać nawet takie drobne czynności jak sprzątanie swojego pokoju, odrabianie lekcji, spełnianie próśb mamy i taty, ale nie robił tego wszystkiego tylko dla jakis nagród, czy dobrych ocen w szkole, bo czasami dostawał słabe oceny, gdy jakieś zadanie mu nie wychodziło, jak to sie wszystkim zdarza.

Ważne jednak było dla niego to, że wykonywał swoje zadania uczciwie, to znaczy tak, jak potrafił najlepiej, to oznaczało dla niego – zgodnie ze słowami Jezusa- bycie wiernym drobnym rzeczom.

Czynił tak przez lata i gdy dorósł, okazało się, że Pan Bóg powołał go do bardzo ważnej pracy: został lekarzem i leczył ciężko chorych ludzi i wiecie co?

Wcale nie było najważniejsze to, że nie miał najwspanialszych ocen w szkole z każdego przedmiotu, ale najważniejsze w jego życiu było to, że był uczciwy we wszystkim co robił, bo właśnie wszystko co robił, starał się robić najlepiej jak potrafił, bez względu na nagrody i sukcesy, tak jak poprzez rodziców nauczył go Jezus Chrystus.

Ludzie bardzo cenili pana doktora Bartka, bo wiedzieli, że leczy ich nie po to, żeby zarabiać dużo pieniędzy, ale dlatego, że ich kocha i jest wierny swemu powołaniu.

Czy myślisz czasem o tym, do czego mógłby Ciebie powołać Pan Bóg, jeśli starasz się być już teraz wierny drobnym rzeczom?

rys.: Ewa Letki

komentarz: K. Chrzan

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *