„Jezus, mimo że słyszał o chorobie Łazarza, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu”
(J 11, 6)
1. Co jakiś czas w mediach pojawia się informacja, że pogotowie ratunkowe było
wzywane do chorego, ale pomoc nie była wysłana lub też została wysłana za późno.
Bywa tak, że w konsekwencji niefrasobliwości pracowników pogotowia lub błędnej
oceny stanu chorego On umiera. Oczekujący na przyjazd karetki „muszą” być
świadkami ostatnich chwil życia swego krewnego. Różne myśli wtedy krążą po
głowie – od zapłakanego „dlaczego nie mogę Jemu (Jej) pomóc?”, przez „ile jeszcze
trzeba czekać na przyjazd lekarza?”, aż po wyrzut „Boże! Gdybyś tu był, nic złego by
się nie wydarzyło!”. To są chwile szczególnej próby wiary i zaufania w Opatrzność i
jej zrządzenia.
2. Maria i Marta widzą jak umiera ich brat Łazarz. Posyłają kogoś bliskiego do swego
przyjaciela Jezusa z wiadomością „Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz” (J 11,
3). W informacji o chorobie Łazarza kryje się prośba „Przyjdź Jezu! Ratuj naszego
Brata!” Jezus zwleka z wybraniem się do Betanii. Mijają nie tylko godziny, ale i dni.
Jezus, zanim reaguje na prośbę, czeka dwa dni. Po tych dwóch dniach sugeruje
Uczniom, że Łazarz już umarł (J 11, 11). Kolejne, prawdopodobnie dwa, podróżuje do
Betanii. Dla Marii i Marty czas tych kilku dni jest próbą przyjaźni z Jezusem. Mogą
przypuszczać, że Jezus ma inne ważne sprawy; mogą sądzić że spotkał innych
potrzebujących; mogą mniemać, że Jezus wie, iż dla Łazarza i tak nie ma ratunku.
Mogłyby w tym czasie, widząc jak Łazarz umiera, poddawać pod wątpliwość, czy aby
na pewno Jezus bardzo Go miłował. Skoro nie przyszedł Go ratować, to może Jego
władza jest ograniczona? Wiara jednak, w tych dniach próby, nie opuszcza serc sióstr
Łazarza. Nie witają Jezusa z pretensją o jego niefrasobliwość. Najpierw Marta (J
11,21), a potem Maria (J 11, 32) mówią Jezusowi „Panie, gdybyś tu był, mój brat by
nie umarł!” Obie już pogodziły się ze śmiercią brata, a tym samym z wyrokiem
Opatrzności. Zgoda ta jest owocem wiary. Dodatkowo wyznają w spotkaniu z
Jezusem swą wiarę w ciał zmartwychwstanie i zmartwychwstanie Łazarza. Marta
wyznaje: „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu
ostatecznym” (J 11, 24). Jezus zaś przy grobie Łazarza objawia przedsmak dnia
ostatecznego – wskrzesza go mocą Boskiej władzy nad śmiertelnością.
3. Na dwa tygodnie przed Świętami Zmartwychwstania Jezusa, Ewangelia o
wskrzeszeniu Łazarza jest nie tylko przedsmakiem Wielkanocy. Słuchając Jej
zapytajmy się o wiarę naszą w miłość Bożą do nas w chwilach, gdy Bóg zdaje się
zwlekać z interwencją. Kiedy prosimy Go o cuda, a ich nie ma. Kiedy nie nawracają
się ci, za którymi błagamy Boga. Kiedy pielgrzymki do Miejsc Świętych nie zmieniają
alkoholików. Kiedy odprawiane Msze wydają się „nieskuteczne” na naszą i innych
chorobę. Wątpiącym w Twoją przyjaźń, Jezu, przekaż zaufanie Marty i Marii!
Ks. Paweł Barylak SDB