Historia piotrkowskiego Misterium Męki Pańskiej powstała z inicjatywy pana Jacka
Tworkowskiego (byłego posła AWS i działacza społecznego) i jest ważnym elementem
wprowadzającym w okres świąt Wielkiej Nocy. Nie zważając na pogodę, co roku mieszkańcy
Piotrkowa Tryb. i okolic zawsze w Wielką Środę gromadzą się przy kościele pod wezwaniem
NSJ, by przeżywać Mękę Chrystusa. Tak dzieje się już od ośmiu lat.
Główne postaci tego wyjątkowego widowiska to osoby skupione przy klasztorze
oo.Bernardynów. W przygotowaniu Misterium bierze udział około 30 osób w większości tych
samych od początku. Do roli Jezusa dźwigającego krzyż kandydatów nie brakuje. Jak co roku
problemem pozostaje niechlubna rola Judasza, bo chociaż zawsze ogłaszany jest nabór, to
rola ta niestety najczęściej przypada panu Jackowi.
Pierwsza stacja, a w zasadzie prolog, zaczyna się od modlitwy w Ogrójcu, później sąd przed
Piłatem i biczowanie. Za Jezusem podąża parę tysięcy wiernych, błyskają flesze aparatów,
każdy staje się naocznym świadkiem Męki Chrystusa.
Pamiętam jak przed kilku laty pewien pijany człowiek upadł przed Jezusem i głośno się
rozpłakał. Nie wiem, być może to był początek jego wyjścia z nałogu. Widziałem też jak
kilku młodych dobrze ubranych ludzi zaczęło się naigrywać z tegoż Jezusa, który właśnie po
raz kolejny upadł pod krzyżem…
Zawsze największym przeżyciem jest scena ukrzyżowania z odgłosem rozdzieranych szat i
wbijanych gwoździ. Misterium kończy się o godz. 21.00 Apelem Jasnogórskim.
Niechaj Zmartwychwstały Pan napełni nasze serca miłością i dobrocią. Alleluja!
Autorem zdjęć i tekstu jest Ryszard Kozak (ur. 1969) do 2000 roku mieszkaniec Sosnówki, obecnie wraz z rodziną mieszka w Gorzkowicach, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Poza życiem rodzinnym, pracą zawodową i działalnością społeczną w wolnych chwilach zajmuje się fotografią,malarstwem, pisaniem tekstów piosenek i wierszy. Na naszym portalu znajduje się wiele jego wierszy, tekstów i zdjęć. Zachęcamy innych naszych rodaków, czy mówiąc językiem młodzieżowym ziomali, którzy wyjechali bliżej lub dalej, aby na tych łamach przypomnieli o sobie.