Posłowie z sejmowych komisji finansów i rolnictwa nie zgodzili się na wprowadzenie ułatwień dla rolników chcących sprzedawać żywność wyprodukowaną we własnym gospodarstwie. Odrzucili dwie poprawki zgłoszone przez PiS, które dotyczyły m.in.: podwyższenia limitu przychodów oraz zezwolenia na zbycie żywności w dowolnym miejscu.
Komisje: Finansów Publicznych i Rolnictwa na wspólnym posiedzeniu dyskutowały o senackim projekcie ustawy dotyczącym nieopodatkowanej produkcji i sprzedaży przetworzonych produktów rolnych. Przewiduje on, że rolnicy będą mogli sprzedawać żywność wytworzoną we własnym gospodarstwie bez konieczności rejestrowania działalności gospodarczej, ale pod warunkiem, że jej wartość nie przekroczy 7 tys. zł rocznie.
Chodzi o takie produkty jak dżemy, kompoty, soki, przeciery czy sery. Teraz rolnik może sprzedawać – bez łamania obowiązujących przepisów – tylko nieprzetworzoną żywność, czyli w zasadzie jedynie owoce, warzywa i mleko. Ustawa ta ma na celu „wyciągnięcie” rolników z szarej strefy. Jednak w to, czy tak się stanie wątpią eksperci.
Ich niepewność wynika chociażby z uciążliwych wymogów, jakie mogą zostać nałożone na rolników. Podczas posiedzenia, komisje odrzuciły jednak dwie istotne poprawki zgłoszone przez PiS, których wprowadzenia domagały się też organizacje rolnicze. Chodziło o podwyższenie limitu przychodów, jakie rolnik może uzyskać ze sprzedaży żywności – jeśli ten limit przekroczy, musiałby rejestrować działalność gospodarczą. Drugi postulat dotyczył zezwolenia na zbycie żywności w dowolnym miejscu, a nie tylko w gospodarstwie, gdzie została ona wytworzona.
TV Trwam News