PSL-owski działacz ma problemy. Zarzuty dla wójta Nadarzyna

Sześć zarzutów postawiła Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim wójtowi Nadarzyna Januszowi G. Polityk PSL-u jest oskarżany o to, że w sześciu kolejnych oświadczeniach majątkowych nie wpisał wszystkich posiadanych nieruchomości i kredytów. Miał zapomnieć o dwóch domach i stajni. – Badamy również inne sprawy dotyczące Janusza G., w tym zarzuty niegospodarności – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” Anna Orzechowska, zastępca prokuratora rejonowego w Grodzisku Mazowieckim.

Postawiono sześć zarzutów popełniania przestępstwa z artykułu 233 par. 6 Kodeksu Karnego, czyli składania fałszywych oświadczeń majątkowych. Podejrzany odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do winy. W styczniu ma złożyć szczegółowe wyjaśnienia – mówi Anna Orzechowska, zastępca prokuratora rejonowego. O sprawie pisaliśmy w „Codziennej”. Według opozycji w Nadarzynie w oświadczeniach wójta brakuje dwóch domów i stajni. Z dokumentów jednoznacznie wynika, że stoją one na jego działkach, a w pozwoleniu na budowę to właśnie wójt widnieje jako inwestor budujący obiekty. To jednak nie koniec. Prokuratorzy ciągle badają pozostałe wątki dotyczące niegospodarności przy inwestycjach realizowanych przez Urząd Gminy w Nadarzynie.

Wójt Janusz G. był dla nas nieuchwytny. Przez dwa dni próbowaliśmy porozmawiać z samorządowcem. Pierwszego dnia sekretarka kilka razy twierdziła, że wójt ma ważne spotkania. Następnego dnia wzięła od nas numer telefonu z obietnicą, że wójt oddzwoni. Do chwili oddania numeru do druku nasz telefon jednak milczał. Kilka miesięcy temu, gdy pisaliśmy o nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych Janusza G., gorliwie zaprzeczał i przedstawiał się jako ofiara nagonki opozycji i mediów. Był pewien, że zdoła wszystko wyjaśnić. Prokuratorzy dopiero po roku badań sprawy zdecydowali się na postawienie zarzutów.

Janusz G. to jeden z czołowych polityków PSL-u w regionie. Należał do ZSL-u. Stanowisko wójta piastuje nieprzerwanie od 17 lat, dokładnie od 1998 r. W zeszłorocznych wyborach samorządowych uzyskał reelekcję. Zdaniem miejscowej opozycji uczciwość wyborów pozostawia jednak wiele do życzenia. To w Nadarzynie zdarzało się, że w lokalach pojawiali się wyborcy, którzy nie umieli powiedzieć, gdzie mieszkają.

Więcej w; http://niezalezna.pl/74286-psl-owski-dzialacz-ma-problemy-zarzuty-dla-wojta-nadarzyna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *