Relacje naszych dzieci z kapłanami są bardzo ważne.

jch

Z pewnością nie jestem wyrazicielką myśli wszystkich wierzących rodziców w Polsce, bo to praktycznie przecież niemożliwe, a poniższa refleksja powstała w oparciu o rozmowy z wieloma katolickimi rodzicami i po kilkuletnich obserwacjach relacji dzieci z kapłanami podczas spotkań, w których osobiście wielokrotnie brałam udział.

Wielu z nas, rodziców wyznania rzymsko-katolickiego uważa, że kontakt naszych dzieci z osobami duchownymi ma ogromne znaczenie dla ich duchowego rozwoju.

Trwanie w relacji osobowej dzieci z kapłanem ukazuje młodej duszy bardzo ważny aspekt powołania do szczególnego życia, choć nie jest na wczesnym etapie rozwoju dziecka tak istotne, czy intelektualnie rozumie ono czym owo powołanie jest. Dzieciom wystarczy, że się z takim zjawiskiem spotykają na przykład w osobie księdza. Obserwowanie przez nich postawy kapłana, który zgodził się na pragnienie, jakie otrzymał od Ducha Świętego, ma ogromne znaczenie w dopiero co budowanej w dziecku realistycznej wizji świata.

Dzięki obcowaniu z osobami konsekrowanymi dzieci mają okazję nieustannie upewniać się, że tak naprawdę sensem dorosłości nie jest rywalizacja międzyludzka, gonitwa za sukcesem, ale wsłuchiwanie się w głos Boga i poświęcanie się dla drugiego człowieka. Oczywiście zdolność do takiej refleksji maluchy powinny wynieść już z domu, ale obserwowane przez nich kapłaństwo również ma istotny wpływ na widzenie tegoż aspektu duchowej rzeczywistości.

Młoda osobowość rozwija się na wielu płaszczyznach, fizyczno – emocjonalnej, intelektualnej, jednak podstawą zintegrowanego rozwoju dziecka jest jego dusza, która ze swej natury chce kochać i uczy się jak to robić, czerpiąc wzorce od mamy, taty i całej swojej rodziny. W najbliższym otoczeniu dziecko spotyka się w nieuświadomiony jeszcze sposób z powołaniem do tworzenia rodziny. Taki obraz świata jest jak najbardziej naturalny i piękny. Spójrzmy jednak jak wspaniale w młodym człowieku poszerza się horyzont, gdy ma ono szczęście osobiście spotykać się z kapłanem np. w jakiejś wspólnocie parafialnej, podczas rodzinnych rekolekcji, czy zwyczajnie w rodzinie, gdy któryś z wujków jest po prostu księdzem.

Dziecko spotykające kapłana, rozmawiające z nim, ma okazję bardziej otwierać się na świat duchowy, po swojemu pytać o sens życia konsekrowanego, ma szansę bezpośrednio poznawać realizm Sakramentu Kapłaństwa, co dla niego będzie istotną pomocą w rozeznawaniu własnego powołania, gdy nadejdzie czas jego dorosłości.

Rodzice, dla których relacja z Bogiem jest podstawą wszystkich wymiarów ich życia, wiedzą dobrze, że w wychowaniu nie chodzi głównie o to, aby dziecko uzbroić w umiejętności zawodowe, czy w zdolności sprawnego funkcjonowania w społeczeństwie, choć to wszystko również jest ważne, ale o to, aby ich dusze kierować na Jezusa Chrystusa, przez Którego dokonuje się zbawienie. Osobowy kontakt dzieci z kapłanami, którzy  sami nie posiadając rodziny, całkowicie poświęcają się wielbieniu Boga i służeniu ludziom, nigdy nie będzie w takim wychowywaniu przeceniony.

Wielu chrześcijańskich rodziców bardzo cieszy się, gdy ich dzieci są uczestnikami spotkań z księżmi, czy to podczas duchowej formacji dziecięcej w przyparafialnych wspólnotach, czy też podczas wyjazdowych rodzinnych rekolekcji, czy w jakichkolwiek innych formach spotkań. Kapłani, którzy spędzają czas z naszymi dziećmi, na przykład organizując w parafiach dziecięce grupy formacyjne, są dla nas – zatroskanych rodziców – bezcennym darem i wielkim wsparciem.

Myślę również, że będę wyrazicielem odczuć wielu rodziców, gdy z całej duszy podziękuję wszystkim Kapłanom, którzy w przepiękny sposób pomagają nam wychowywać nasze dzieci i całym sercem wspierają nas w prowadzeniu ich na drodze ku zjednoczeniu z Bogiem.

Kasia Chrzan

Komentarze do: “Relacje naszych dzieci z kapłanami są bardzo ważne.

  1. Marcin Pyda sdb

    Dziękuję Kasiu:) To, co tu napisałaś i dałaś też na moim profilu, jest bardzo ważne dla nas księży, szczególnie w czasie, gdy się nas niszczy medialnie właśnie w tej dziedzinie.. Mnóstwo rodziców jednak nie dało się ogłupić i przyprowadza swoje dzieci do grup parafialnych, do naszych salezjańskich oratoriów, do szkół prowadzonych przez nas salezjanów, czy inne zakony męskie czy żeńskie. Przedszkola sióstr nie są w stanie przyjmować dzieci, bo tyle jest chętnych! Są zapisy na kilka lat do przodu! Podobnie jest w podstawówkach prowadzonych przez zakony, np. w naszej salezjańskiej w Poznaniu, gdzie uczyłem pięć lat. Dziękujemy rodzicom za zaufanie!

    Reply
  2. A.Szpak

    Troszkę mało czasu, ale również popieram i dziękuję jak Marcin za szlachetne myśli. Ale Kasiu spodziewaj się, że za Twoja macierzyńską opinie o księzach, Twój syn może być księdzem. Ja wzajemnie zawsze byłem za cudem sakramentu małżeństwa.

    Reply
  3. Ela

    Wobec ostatnich medialnych doniesień o złych i szokujących przykładach, o sprzeniewierzaniu się godności kapłańskiej, ten innego rodzaju głos jest ważny. Zło trzeba nazywać po imieniu i piętnować, aby Kościół został z niego oczyszczony, ale w końcu nie istnieje tylko zło. Jest wiele pokładów dobra i o tym też – dla równowagi – trzeba mówić. Kapłani – tacy święci, o których można by powiedzieć za św. Pawłem: „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”, są bardzo potrzebni każdemu z nas na każdym etapie życia – i w dzieciństwie, i w młodości, w wieku dojrzałym i w starości. Są potrzebni, aby nauczyć ludzi odróżniania dobra od zła, otwierania się na Bożą łaskę, na Boże błogosławieństwo, aby „nieść Ewangelię każdemu stworzeniu”. Trzeba się modlić o świętych kapłanów, prawdziwych „pomazańców Pańskich”.

    Reply
  4. Grazka

    Gdy tak się zastanawiałam nad kapłanami w moim życiu,okazało się,że było ich sporo i byli to dobrzy ludzie.W takim katolickim kraju,jak nasz,są oni obecni podczas całego naszego życia.Nie wszyscy byli bardzo blisko.Jeden ochrzcił,ktoś inny katechizował,inny bierzmował,inny udzielał ślubu.A byli i tacy,którzy zostali przyjaciółmi.Jak wyglądałby świat bez kapłanów-można sobie jedynie wyobrazić.Świat bez Kościoła,sakramentów,dzieł dobroczynnych,misjonarzy.Dlatego modlę się za kapłanów prawie codziennie aby byli świętymi i aby ich nie zabrakło,bo świat bez nich byłby bardzo smutny.

    Reply

Skomentuj Ela Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *