„Idź, obmyj się w sadzawce Siloam, to znaczy „posłany”(J 9,7)
1. W nauczaniu Jezusa ślepota miała różną postać: ślepym od części majątku był młodszy syn
miłosiernego ojca; ślepym był Judasz za 30 srebrników sprzedał swego Mistrza; ślepym
(nazwany „głupcem”) był ten, któremu obrodziło pole i który chciał jeść, pić i
używać…Pieniądze ich zaślepiły! Takiej ślepoty Mamony musimy się bać!
2. W innym miejscu Ewangelii Jezus pyta się: „Czy może ślepy ślepego prowadzić? Czy
raczej obaj nie wpadną w dół?” (Mt 15, 14) Taka ślepota może wynikać z błędnie
ukształtowanego sumienia lub z pychy: wierzę lepiej niż Ty dlatego mogę Cię prowadzić i
Tobą kierować. Pokora jest odpowiednim lekarstwem na taką chorobę. Mogę Cię
prowadzić, ale tylko wtedy, gdy ja sam daję się prowadzić przez Boga. Nawet najwięksi
Pasterze (Papież, kardynałowie, biskupi) mają spowiedników. Nie widzieć potrzeby
spowiedzi to też ślepota.
3. Jezus zwraca wzrok niewidomemu od urodzenia. Cud to wielki! Człowiek żył w ciemności,
a oto moment i Żyje w światłości. Jakby o nim i jemu podobnym pisze Paweł Apostoł w II
czytaniu: „Niegdyś byliście ciemnością, a staliście się światłością.” (Ef,5,8) Takie cuda się
zdarzają i są możliwe! Można w jednej chwili otrzymać spojrzenie wiary, jak napisał kilka
lat temu w orędziu wielkopostnym Benedykt XVI. Możliwa jest przemiana brudnej
jawnogrzesznicy w anielską służebnicę Pana. Wyrachowany celnik może połowę majątku
oddać ubogim. Cuda są!
4. Niewidomy miał się tylko obmyć w Siloam? Koniec cudu? Niewidomy spotkał się z
Posłanym, Tym, który idzie w Imię Pańskie, ale sam staje się posłanym! Tu się cud
prawdziwie zaczyna! Odtąd będzie mówił: „Wzrok mam dzięki Bogu. On mi to uczynił.”
Każde uwolnienie od grzechu, każda spowiedź, każdy powrót do Ojca wymuszają
posłanie. O cudach nie można nie mówić. Nie zmieniaj nazwy „Siloam”. To wciąż
„posłany”, a nie „milczący”. Milczeć o cudach przez Boga podarowanych to też byłaby
ślepota.
ks. Paweł Barylak SDB