„Tym razem Polacy nie dadzą się nabrać na Konia Trojańskiego” – pisze poseł PiS.
Polityczna krucjata lobby lichwiarsko-bankowego, skierowana przeciwko nowemu, polskiemu rządowi, którego działania mają doprowadzić do porzucenia statusu półkolonii gospodarczej i wybicia się na suwerenność gospodarczą, przechodzi w nową fazę eskalacji.
Chwilowo nie pomogły zabiegi totalnej polskiej opozycji w UE. Styczniowa obniżka ratingu Polski dokonana przez agencje S&P, podobnie motywowana politycznie, nie tylko nie wystraszyła inwestorów zagranicznych, ale stworzyła okazję do zakupu przez nich nowych obligacji Skarbu Państwa, tym razem tzw. długoterminowych. Wszystkie wskaźniki gospodarcze od października 2015, czyli od czasu objęcia władzy przez PIS znacząco się poprawiły i są zaskakująco dobre, deficyt sektora finansów publicznych wyniósł za 2015r. zaledwie 2,5 proc., a więc znacznie poniżej 3 proc. progu, narzucanego przez UE.
Osłabił się nieco polski złoty co spowodowało znaczący wzrost eksportu, by następnie ponownie się umocnić do głównych walut. Lepiej wygląda sytuacja gdy idzie o składki na ubezpieczenie społeczne w FUS, bo działa tzw. „suwak emerytalny”, lepiej się mają fundusze celowe, w tym FRD, nieco lepiej wyglądają płace i kwestia zatrudnienia, choć tu daleko jeszcze do optymizmu.
Program 500 plus z pewnością „rozbuja” koniunkturę gospodarczą, PKB, sprzedaż detaliczną i dochody podatkowe. Nasza pozycja w NATO ani w UE nie będzie zagrożona z powodu rewelacji ogłaszanych na niemieckim portalu – ONET.pl – przez posłankę Nowoczesnej J.Scheuring-Wielgus, iż rzekomo „prezydent Obama podczas Szczytu Antynuklearnego nie miał ochoty siedzieć obok prezydenta Dudy”. Tym bardziej, że przecież tej międzynarodowej pozycji nie pozbawiło nas nawet odebranie kieliszka szampana Królowej Szwecji czy też skakanie po stołkach w wykonaniu poprzednika prezydenta Dudy.