Uratował popularnego łosia, teraz miażdży urzędników

Urzędnik jest odporny na wszystko. Ciężko jest odrąbać komuś ryj od koryta”.

Media mainstreamowe dokładnie relacjonowały historię rannego łosia, którego znaleziono w województwie Podlaskim. Zwierze, potrącone przez samochód, leżało przez kilka dni w lesie. Dziennikarzom TVN nie udało się zainteresować sprawą żadnych służb. Zwierzęciu nikt nie chciał pomóc.

Dopiero po interwencji stacji TVN łosia przewieziono do specjalnego ośrodka, w którym leczy się takie przypadki.

Do sprawy wróciła stacja TVN w sobotni poranek. Jednak audycja mogła zaskoczyć i widzów i dziennikarzy.

Franciszek Januszewicz, szef ośrodka opieki nad dzikimi zwierzętami, usadził dziennikarzy. Odpowiadając na radosne pytanie o losy łosia najpierw poinformował, że zwierze prawdopodobnie zostanie uśpione, co wywołało zaskoczenie.

Jednak jeszcze ciekawsza była odpowiedź na pytanie, czy lokalni urzędnicy, którzy nie chcieli łosiowi pomoc, interesują się losem zwierzęcia.

„Urzędnika trudno jest zawstydzić. Urzędnik jest odporny na wszystko. Jak się dorwie do władzy, zapomina o wszystkim, po co jest po co go ludzie go wybrali. Ciężko jest odrąbać komuś ryj od koryta, jak się do tego dorwie. Nie interesują go żadne inne sprawy, tylko własne” – powiedział Januszewicz.

Takiej odpowiedzi zdaje się w TVN się nie spodziewali.

TK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *