Zagrożenia zdrowotne. Farmy wiatrowe zbyt blisko naszych domów stanowią niebezpieczeństwo dla zdrowia.

turbine-ear

Ministerstwo Zdrowia w swoich zaleceniach odnośnie lokalizacji farm wiatrowych precyzuje zalecaną minimalną odległość turbin wiatrowych od stałych siedzib ludzkich. Podawana odległość to 2-4 km w zależności od ukształtowania terenu. Jednak wobec braku sztywnych uregulowań prawnych w kwestii odległości farm wiatrowych od domów, obecnie farmy wiatrowe budowane są w Polsce w odległościach nawet 200-300 metrów, a najczęściej już 500 metrów od zabudowań. Należy pamiętać, że wysokość takiej turbiny wraz ze śmigłem to nawet 140 -190 metrów a średnica wirnika wynosi od 70 do 100 m w zależności od mocy i konstrukcji turbiny. Propagacja słyszalnego hałasu oraz infradźwięków odbywa się więc z poziomu 100 – 150 metrów nad ziemią przez co w zależności od warunków atmosferycznych ma relatywnie znacznie większy zasięg niż propagacja dźwięku generowanego tuż nad ziemią. Obecnie istnieje tendencja do budowania coraz większych turbin wiatrowych o wysokości maksymalnej sięgającej nawet 190 metrów.

Hałas słyszalny.

Potężne turbiny wiatrowe generują hałas i uciążliwy świst. Przepisy mówią o dopuszczalnej normie hałasu na poziomie 50 decybeli w dzień oraz 40 decybeli w nocy. Nawet gdyby te normy były przestrzegane i gdyby stosowana metodologia pomiarów była właściwa, należy stwierdzić, że hałas na podanym poziomie powoduje uciążliwość i uniemożliwia na przykład spanie przy otwartym oknie. Ciągły hałas powoduje ogólną drażliwość i zmęczenie, co nie pozostaje bez wpływu na cały układ nerwowy człowieka. W rzeczywistości na skutek funkcjonowania farmy wiatrowej przestrzeń ciszy w promieniu 2-3 km od naszych domów zostaje zamieniona w przestrzeń ciągłego hałasu czyli przestrzeń przemysłową przez 24 godziny na dobę.

Niebezpieczne dźwięki o niskiej częstotliwości – choroba wibroakustyczna.

Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia i samopoczucia człowieka są generowane przez wiatraki dźwięki o niskiej częstotliwości w tym infradźwięki, które choć są niesłyszalne dla ludzkiego ucha (tzw. hałas niesłyszalny), to jednak mają szkodliwy wpływ na cały nasz organizm. Dźwięki o niskiej częstotliwości, zarówno te słyszalne jak i niesłyszalne przyczyniają się do zachorowań na chorobę drganiowo-dźwiękową (VAD). Szczególnie zagrożone szkodliwym działaniem infradźwięków są dzieci oraz osoby cierpiące na choroby sercowe i choroby układu krążenia. Jak twierdzi prof. med. Jerzy Jurkiewicz zajmujący się od lat badaniem tematu choroba wiatrakowa (…) rozwija się powoli i podstępnie, ujawniając kolejne zaburzenia i objawy patologiczne dopiero po dłuższym okresie trwania. W literaturze medycznej wymienia się następujące objawy związane z oddziaływaniem infradźwięków w zależności od okresu oddziaływania:

1-4 lat – objawy początkowe: zaburzenia nastroju, migreny, depresja, agresywność, irytacja (zwłaszcza w kontakcie z codziennym hałasem), nietolerancja na hałas, zaburzenia równowagi (u ok. 57 % badanych), uporczywe infekcje narządów oddechowych (gardła, oskrzeli), bronchit, spowodowane uszkodzeniem pęcherzyków w oskrzelikach i płucach.

4-10 lat – osłabienie układu odpornościowego organizmu, alergie, patologie kardiologiczne, padaczka (epilepsja) – 10% populacji, bóle kręgosłupa oraz bóle w klatce piersiowej

Ponad 10 lat – pojawiają się patologie neurologiczne oraz bóle głowy, poważne bóle stawów, intensywne bóle mięśni, wrzody żołądka i dwunastnicy, zespół jelita nadwrażliwego, obniżenie ostrości wzroku, krwawienia z błony śluzowej nosa, spojówek, narządów układu pokarmowego oraz hemoroidy.

(źródło opracowanie: Elektrownie wiatrowe a zdrowie, prof. Maria Podolak-Dawidziak, Komitet Patofizjologii PAN).

Migotanie cienia.

Do najdokuczliwszych skutków obecności turbin wiatrowych w odległości kilkuset metrów od naszych domów jest migotanie cienia w naszych domach. Światło słońca przechodzące przez kręcące się łopaty turbin powoduje efekt disco w naszych domach. Wygląda to tak jakby ktoś pulsacyjnie włączał i wyłączał światło. Efekt migotania cienia zmusza mieszkańców domów w pobliżu turbin wiatrowych do całkowitego przesłaniania okien. Efekt ten jest również dokuczliwy na zewnątrz domów na skutek migania elewacji budynków. W okresie letnim ma to miejsce w godzinach rannych oraz późno popołudniowych i wieczornych. W okresie zimowym, gdy słońce wędruje nisko, zagrożenie migotaniem cienia w zależności od lokalizacji budynków względem farmy wiatrowej może występować przez cały dzień. Efekt migotania cienia szczególnie niebezpieczny jest dla osób chorujących na padaczkę.

Syndrom turbiny wiatrowej.

Syndrom turbiny wiatrowej to termin powstały w ciągu ponad 25 lat badań nad wpływem turbin wiatrowych na zdrowie człowieka. Terminem tym określa się zespół zewnętrznych symptomów stopniowo pojawiających u osób mieszkających w otoczeniu do około 2 km od farm wiatrowych. Syndrom turbiny wiatrowej obejmuje następujące objawy: zaburzenia snu, bóle głowy, szumy uszne, ciśnienie ucha, zawroty głowy, nudności, rozmycie wzroku, drażliwość, kłopoty z koncentracją i pamięcią, epizody paniki.

W głowie się nie mieści, że jakikolwiek lokalny włodarz mógłby, będąc wybranym dla służenia ludziom, chcieć pominąć milczeniem kontrowersje takiego kalibru jak te wyżej wymienione. A przecież wielu w Polsce właśnie to robi i lekceważy ludzi, którzy ich wybrali na tak zaszczytne stanowiska. Próbują oni bez uprzedniej informacji społecznej i rzetelnych uprzednich konsultacji wprowadzać do gmin farmy wiatrowe narażając nieświadomych mieszkańców i ich rodziny na niebezpieczeństwo utraty zdrowia. Mamy nadzieję, że w naszej gminie nigdy tak się nie stanie!

Realność zagrożenia potwierdzona przez oficjalne urzędy

Obok Ministerstwa Zdrowia, wyżej wspomniane zagrożenia zostały ostatnio wyrażone oficjalnie przez Rzecznika Praw Obywatelskich RP w jego liście (nr pisma: RPO-716190-IV/12/FP) do Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Słuszność protestów potwierdzają także sądy, do których udają się mieszkańcy poszczególnych miejscowości broniąc się przed wiatrakową inwazją. Niedawno np. mieszkańcy Sejn na Suwalszczyźnie wygrali sprawę sądową przeciwko firmie wiatrakowej, która chciała postawić turbiny 400 metrów od bloków. Te i wiele innych głosów i dokumentów potwierdzają jasno, że zagrożenia ze strony farm wiatrowych są realne, i że powszechne protesty, jakie mają miejsce w Polsce, są w pełni uzasadnione.

c.d. tutaj: http://naszabramow.pl/szkodliwosc-ekonomiczna-farm-wiatrowych-dla-gmin-i-mieszkancow/

Całość wydania specjalnego Wspólnoty Garbowskiej w wersji pdf: Farmy wiatrowe na horyzoncie_wydanie specjalne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *