Podczas listopadowej sesji Rady Gminy Garbów, w czasie przeznaczonym na wolne wnioski został podjęty temat ewentualnych kar umownych za niewywiązywanie się firmy śmieciowej z wywozu śmieci. Radny Barszcz zwrócił uwagę, że u niego firma nie odebrała śmieci od 2 miesięcy!!
To, co uderza gdy ogląda się całą dyskusję na ten temat, to reakcja pani wicewójt Małgorzaty Sanaluty, która zamiast spokojnie rozważyć tę sprawę i zapytać innych radnych, wysuwa kolejne argumenty w obronie firmy śmieciowej. Do dyskusji nieoczekiwanie wtrąca się również radny Ostapiński, który podobnie jak pani wicewójt prezentuje stanowisko popierające niekaranie nierzetelnego dostawcy usługi.
Z punktu widzenia mieszkańca te nadmiernie nerwowe wystąpienia urzędników w obronie zewnętrznej firmy, a z drugiej strony napastliwe zachowania wobec radnego Barszcza, który sprawę wywołał, mogą wprawiać w zastanowienie. Zwłaszcza, że podobne sytuacje bronienia interesu zewnętrznych podmiotów bez rzetelnej dyskusji mieliśmy już w kilku innych sprawach takich jak rezygnacja z przetargu pod wieżą Polkomtela, forsowanie wiatraków wbrew mieszkańcom czy obrona przez ekspertyzą odnośnie zakupów wody od zewnętrznych spółek. Teraz mamy jawną obronę interesu niemieckiego koncernu Toensmeier, który jest właścicielem radomskiej spółki wywożącej śmieci w gminie Garbów. Jakby nie patrzeć są to zachowania urzędników, które mogą i nawet powinny nas niepokoić.
Źródło-Nasz Garbów
