Tygodnik „wprost” opublikował kolejną podsłuchaną rozmowę, której bohaterem jest adwokat i były wicepremier – Roman Giertych. Być może w posiadaniu tygodnika są dużo bardziej ciekawe dialogi i o większym ciężarze gatunkowym, które nie wiadomo czy zostaną opublikowane czy wyciszone. Nie mniej i ta rozmowa pokazuje, jakie mamy zdemoralizowane elity polityczne, gospodarcze czy medialne.
Tu jeden z ciekawszych fragmentów zamieszczonych na stronie”Wprost” – W końcu Giertych przechodzi do rzeczy: „Piotrek, moja ostateczna propozycja: cztery stówy (400 tysięcy złotych – red.) i dziesięć pro (chodzi o procenty, od tego co uda się wyciągnąć od Kulczyka – red.).” Giertych roztacza perspektywy: „Bo możemy taki ” way of life” zrobić. Ty będziesz pisał. A ja będę, słuchaj, sprzedawał to. Dawał ci support prawny”. Mecenas zapewnia, że wszystko będzie bezpiecznie. Giertych: „Bierzemy sobie następnego (miliardera – red.). Bezpieczeństwo całej operacji. Bierzemy to jak przez śluzę”. W tym kontekście pada nazwisko Zygmunta Solorza. Giertych pyta, czy „nie możemy napisać książki o Sołowowie (Michale – red.)?”. Po chwili mecenas proponuje: „O Czarneckim (Leszku – red.) można napisać trzecią książkę (…) No to słuchaj. Ja mam kogoś, kto do nich pójdzie. Rzucisz im pytania? Czy już rzuciłeś? (…) Zadasz mu (Sołowowowi – red.) pytanie, czy 1982 roku przewoził pan biżuterię w odbycie? Delikatnie. Dziewięć takich pytań”.
Z:http://www.wprost.pl/ar/455254/Propozycja-Giertycha/
