Wieści z XXIX sesji Rady Powiatu – m.in. o inwestycjach, drogach, nagrodzie dla dyrektora szpitala…..

foto obrazy sesja pow 162

Poniżej wybrane fragmenty z protokołu z sesji z dn. 6 grudnia 2017

Interpelacje i zapytania radnych.
Radna Teresa Zielińska poinformowała, że na posiedzeniu Komisji Budżetowej i Rozwoju
Gospodarczego, przy ocenie wykonania inwestycji na terenie powiatu, powiedziane było, że
droga w Sosnówce została już odebrana zgodnie z warunkami, w związku z tym radna zwróciła
się z pytaniem: Czy obsypane będzie pobocze, gdyż w tej chwili na pobocza zgarnięte zostało
błoto, które osunęło się i widać krawędzie. Nie zostały też zrobione wjazdy i mieszkańcy mają
problem – ci co mają warunki to sami je robią. Ludzie są zniesmaczeni i mają pretensje –
mówiła radna.
Mieszkańcy proponowali również radnej, aby zwróciła się o pomalowanie bocznych pasów,
gdyż wieczorem przy mijaniu samochody wpadają w błoto. Jeden z mieszkańców będąc na
terenie Pomorza zauważył, że tam wszystkie drogi oznaczone są pasami. Droga w Sosnówce jest
bardzo wąska i teraz budzi wiele zastrzeżeń – ponieważ codziennie pada, błoto się osunęło
i zostały odsłonięte krawędzie, co jest niebezpieczne. Zdaniem radnej droga długo nie wytrzyma,
ponieważ będzie rozjeżdżana.
Radny Antoni Bielski zakomunikował, że po dwuletnich staraniach, wreszcie w Michowie jest
posterunek Policji. Radny w tym miejscu podziękował wszystkim osobom, które pomagały
w staraniach o przywrócenie posterunku, przede wszystkim: Radzie Gminy Michów na czele
z jej Przewodniczącym Andrzejem Trojakiem, Januszowi Jankowskiemu Wójtowi Gminy
Michów – którzy przeznaczyli na ten cel 70 tys. zł, kolegom radnym Romanowi Aftyce i
Andrzejowi Kardaszowi, z którymi pięciokrotnie radny jeździł do Wojewody Lubelskiego i
Komendanta Wojewódzkiego Policji. Największa jednak zasługa jest posła Krzysztofa
Szulowskiego, który poparł pisma skierowane do Ministra Błaszczaka i Komendanta Głównego
Policji. Uzasadnienie tych pism było tak mocne, że w efekcie posterunek Policji w Michowie
jest.
Następnie radny zwrócił się z następującymi interpelacjami i zapytaniami:

4

1) Czy Zarząd Dróg Powiatowych w Lubartowie jest już przygotowany do sezonu
zimowego, czy dokonane zostały przetargi i kto odpowiada za teren? W poniedziałek
radny miał dużo zgłoszeń, że drogi były bardzo śliskie.
2) Czy zostało podpisane porozumienie z Wójtem Gminy Michów dotyczące współpracy
przy odśnieżaniu?
3) Jak długo jeszcze będzie trwało lobby ekologów? Jak można było przeczytać we
„Wspólnocie” ekolodzy nie pozwolili na odstrzał dzikiej zwierzyny. Radny pytał: Czy na
tych ludzi nie ma już siły? Jest nadmiar dzikiej zwierzyny, ludzie ponoszą szkody,
roznoszone są choroby i my nie mamy na to wpływu? – pytał radny.
4) Dlaczego Powiat Lubartowski nie posiada odznaczenia Zasłużony dla Powiatu
Lubartowskiego? Powiat honoruje najlepszych przedsiębiorców nagrodą Złotego
Lamparta, tymczasem jest wiele osób, zespołów – zasłużonych w innych dziedzinach –
ludzi kultury, samorządowców, których Powiat nie może wynagrodzić. Przykład – zespół
folklorystyczny „Jarzębinki”. Zespół działa już 28 lat, otrzymał odznaki Zasłużony dla
Kultury Polskiej i Zasłużony dla Województwa Lubelskiego. Tymczasem na 25-lecie
Starostwo przekazało 1000 zł. Pieniądze się rozeszły, a dla potomnych nie ma pamiątki.
W ostatnich dniach zmarł Edward Woliński – zasłużony dla miasta i powiatu społecznik,
długoletni radny i lekarz i aż się prosiło, aby pośmiertnie uhonorować jego osobę takim
odznaczeniem. Zdaniem radnego należałoby się przymierzyć do takiego medalu.
Radny Andrzej Kardasz zwrócił z pytaniem o sprawę, która jak stwierdził wzbudza ogromne
kontrowersje w społeczeństwie lubartowskim tj. przyznanie nagrody w wysokości trzykrotnej
pensji Dyrektorowi SPZOZ w Lubartowie. Radny stwierdził, że w tej sprawie otrzymał
dziesiątki telefonów i odbył wiele rozmów w tej kwestii – ludzie pytali, dlaczego ta nagroda jest
aż tak duża, z czego to wynika? Tym bardziej, że bilans za te lata, o których wspominał Starosta
nie jest jeszcze zbadany. W związku z tym pytanie brzmi: z czego wynika tak duża wysokość
nagrody? Z informacji, jakie dochodzą do radnego wynika, że w szpitalu są cięcia, cięcia
socjalne dotyczące pielęgniarek, a tutaj Dyrektorowi szpitala przyznaje się trzykrotność
miesięcznej pensji jako nagrodę. Radny prosił o uzasadnienie tej decyzji, gdyż budzi ona duże
kontrowersje w społeczeństwie lubartowskim.
Więcej interpelacji i zapytań nie zgłoszono.

Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.
Starosta Lubartowski Fryderyk Puła udzielając odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych
informował:
– Odnośnie dróg odpowiadał będzie Dyrektor Jaworski. Jeśli chodzi o plan zimowego
utrzymania dróg to Starosta zapraszał radnych do siebie. Wystarczy 1,5-2 godziny, aby
dokładnie omówić plan, gdyż warto wiedzieć wg jakich zasad to się odbywa.
– Odnośnie pytania dotyczącego lobby ekologicznego – to pytanie niekoniecznie do Zarządu
Powiatu. Przedwczoraj był program w TV lubelskiej, w którym uczestniczyli m.in. dyrektor
Lasów Państwowych, leśnicy i można było usłyszeć, że: łosi jest tak o 2/3 za dużo, podobnie
dzików, że ASF ciągle grasuje i pojawiają się nowe ogniska. Wojewoda ciągle wydaje
zarządzenia nakazujące, albo odwołujące określone działania. Pojawił się problem ekologów,
medialny – dwa polowania w okolicach Lubartowa (okolice Kozłówki i Bójek koło Ostrowa
Lubelskiego) zostały zablokowane przez ekologów. Tymczasem radni pamiętają spotkanie,
kiedy myśliwi informowali o swoich problemach. Wówczas było przekazane, że po pierwsze
pracują oni społecznie i wykonują dobrą pracę dla nas wszystkich, w szczególności dla rolników
i lasów państwowych. Pan dyrektor bardzo długo narzekał, że w poprzedniej kadencji gotowa
była ustawa dotycząca nowoczesnego rozwiązania tego problemu, a nie została uchwalona. Nie
powiedział jednak, czy złożył wniosek o uchwalenie tej ustawy. Zwłaszcza, że od dwóch lat jest
jedna ekipa rządząca, która potrafi uchwalić ustawę w ciągu jednej nocy. Mam propozycję,
może wszyscy napiszemy do posła i poczekamy kiedy będzie ta ustawa, bo być może ona
rozwiąże problem. Problem rzeczywiście jest, my go widzimy i mówimy o tym przy różnych
okazjach.
– Odnośnie ustanowienia odznaczenia Zasłużony dla Powiatu Lubartowskiego. Starosta mówił
o tym, że ostatnio w kraju było dużo sytuacji odbierania tego, co było nadane dawniej – medal
za służbę w Ludowym Wojsku Polskim, za bitwę pod Lenino itp. Starosta wyraził również
wątpliwości co do przyznawania takiego odznaczenia, aby też nie okazało się, że można kogoś
„wpędzić za życia w dyskusję”, czy taki medal mu się należy, czy nie. Może się bowiem okazać
że, przyznanie odznaczenia zasłużony dla powiatu, może dla niektórych osób nie być nagrodą,
a karą. Starosta stwierdził, że jeżeli usłyszy taką propozycję, od większej liczby radnych, to
Zarząd pochyli się nad tą propozycją i ją rozważy. Na razie tylko jeden radny składał taką
propozycję. Radny nie do końca mówił prawdę, gdyż jeśli chodzi o niektóre nagrody, czy
wyróżnienia zostały wprowadzone w poprzedniej kadencji: nagroda dla wybitnych sportowców,
stypendia dla uczniów, nagroda za działalność kulturalną. Starosta zachęcał, aby większa ilość
osób zainteresowała się tymi nagrodami i składała większą ilość wniosków, gdyż powiat jest

12

duży i osób działających aktywnie w różnych dziedzinach jest też dużo, a nie zawsze i nie
wszyscy o tym wiedzą. Warto te osoby dostrzec i złożyć wniosek o nagrodę. Często też jest tak,
że wręczany jest dyplom, Zarząd podejmuje decyzję bez specjalnego regulaminu. Zarówno
Starosta jak i Zarząd są otwarci na propozycję, ale dobrze by było, aby była to opinia większej
liczby radnych. Jeśli będzie wola większej liczby radnych, to taka decyzja zostanie podjęta.
Jednak Starosta zalecał ostrożność. Temat przyznawania nagród jest jednak kontrowersyjny,
w mediach pojawiają się dyskusje i komentarze, często obraźliwe (przykład nagród dla
nauczycieli).
– Odnośnie nagrody przyznanej Dyrektorowi szpitala – nagroda została przyznana za rok 2016,
a nie za rok 2017. Została przyznana dosyć późno. Większość powiatów już przyznała takie
nagrody, czasem zaraz po zatwierdzeniu bilansu. Nagroda została przyznana Dyrektorowi po raz
pierwszy. Nigdy wcześniej takiej nagrody nie dostał. Zasady przyznawania nagrody są
specjalnie uregulowane. Jest określony próg, którego nie można przekroczyć. Dyrektorowi nie
można przyznać nagrody jubileuszowej, którą otrzymują inni pracownicy. Określone są kryteria,
które muszą być spełnione: propozycja Rady Społecznej i taka propozycja została do Zarządu
złożona. Starosta proponował, aby Rada Społeczna nie wskazywała wysokości nagrody i tę
decyzję zostawiła Zarządowi Powiatu, który lepiej zna pracę Dyrektora. Nawiasem mówiąc
Rada Społeczna proponowała trzykrotność wynagrodzenia. Nagroda ta, po kilku latach pracy,
jak najbardziej należy się Dyrektorowi. Dyrektor ma może najmniejsze pobory w województwie
lubelskim. Róbmy wszystko – mówił Starosta – aby Dyrektor chciał jeszcze tutaj zostać, bo
kierowanie tak dużą firmą – 400 osobową, z takimi problemami, nie jest łatwe. Mieliśmy
przykłady rotacji na stanowiskach dyrektorskich, nigdy to dobrze się nie kończyło. Proszę nie
przekazywać nieprawdziwych informacji, jeżeli chodzi o pracę, wynagradzanie w szpitalu.
Oczywiście toczą się rozmowy ze związkami zawodowymi, ale od kilku lat w szpitalu odbywa
się to bardzo spokojnie, mało tego nawet fundusz socjalny, który wcześniej był zawieszony,
został częściowo uruchomiony. Starosta często spotyka się i z lekarzami i pielęgniarkami
i z dyrektorem, stąd ma informację jak w szpitalu sytuacja wygląda. Jeżeli zostanie to zepsute,
jeżeli to zepsujemy, to Dyrektor może sobie znaleźć inną pracę. Jeżeli przyjdzie patałach, a kilku
już tu mieliśmy, to szpital lubartowski będzie leżał, a powiat będzie miał problemy. Stąd też
Starosta prosił o ostrożność. Jeżeli pewne rzeczy będą mówione o szpitalu uczciwe, to nie ma
sprawy, natomiast jeżeli to będzie próba jakiegoś populizmu, to Starosta zawsze będzie
protestował. Zdaniem Starosty Dyrektor taką nagrodę powinien dostać wcześniej. Jest to
Dyrektor, który w zasadzie, ma tylko wicedyrektora do spraw medycznych ( który przez kilka lat
pracował na części etatu), księgową i kierownika administracyjnego. Aktualnie przygotowują się
realizacji projektu unijnego i byłoby miło, aby im w tym nie przeszkadzać. Przy okazji Starosta
przekazał podziękowania dla Rady za przyznanie dotacji dla szpitala na zakup sprzętu
operacyjnego. Procedura, która jest wykonywana na tym sprzęcie wyceniana jest na poziomie
4 000 zł, przy czym koszt zabiegu to 3 000 zł, zysk to 1000 zł i zoperowany pacjent. Zostało
wykonanych już 6 operacji, w niedługim czasie pieniądze zwrócą się i sprzęt zacznie zarabiać.
Podsumowując odpowiedź w sprawie nagrody Starosta podkreślił, że ustawa określa, że jest to
składnik wynagrodzenia, pieniądze gromadzone są na specjalnym funduszu, który można
uruchomić pod pewnymi warunkami.
Odpowiedź Starosty na zapytanie dotyczące przyznania nagrody Dyrektorowi szpitala uzupełnił
Członek Zarządu Radosław Guz. Podziękował redaktorowi, który przeprowadzał z nim wywiad
na ten temat, a który był okazją do wytłumaczenia różnych zawiłości związanych z tą nagrodą.
Proponował, aby radny przeczytał cały artykuł, który zawiera pełne uzasadnienie przyznania
nagrody. Kontynuując to, o czym mówił Starosta: szpital obsługuje rocznie ok. 130 tys.
pacjentów, to są same wizyty w szpitalu. Powiat liczy wg stanu na 30 czerwca 2016 r. 89 000

13

mieszkańców – to tak jakby wszyscy mieszkańcy skorzystali z usług szpitala, a niektórzy nie
jeden raz. Hospitalizacje w ciągu roku – 11 000. Blisko pół tysiąca osób zatrudnionych,
pracujących 24 godziny na dobę. Budżet 44 mln zł – to jest gigantyczna firma, bardzo dobrze
zarządzana, wychodząca z zadłużenia. Miejmy to na uwadze – mówił pan Guz. Jeżeli ktokolwiek
pyta, lub ma pretensje do radnych o to, że Dyrektor tak dużego przedsiębiorstwa powiatowego,
jest nagradzany, to ja oczekiwałbym w odpowiedzi pytania, dlaczego jest tak słabo nagradzany?
W mediach przewijają się informacje o strajkach. W szpitalu strajk pielęgniarek został
zażegnany w roku 2015. Od dwóch lat nie ma strajków. Dyrektor potrafi współpracować
z ludźmi. Przy tak dużej liczbie osób zatrudnionych zawsze znajdą się osoby, które będą
niezadowolone i będą szkalowały szpital, w ten czy inny sposób. Pan Guz apelował, patrzmy
jednak na fakty i na to jak wygląda sytuacja szpitala, nie ma strajków, nie ma protestów, ludzie
jakoś zarabiają. Jeżeli nie jesteśmy w stanie bardziej pomóc szpitalowi, to przynajmniej nie
zrażajmy do tego, aby tam pracować. Dzięki ludziom, którzy tam pracują zostały zrealizowane
gigantyczne projekty – oprócz parkingu, termomodernizacji, remont oddziału położniczego,
który cieszy się coraz większą popularnością na terenie województwa. Jeżeli ktoś ma
wątpliwości pan Guz zapraszał do siebie i na wizytę w szpitalu, aby przyjrzeć się jak szpital
funkcjonuje.
Przewodniczący Rady Henryk Zdunek zauważył, że mimo trudności ekonomicznych
Dyrektorowi udało się zmniejszyć stratę z lat ubiegłych. W przypadku, gdyby ta strata była, to
powiat zobowiązany byłby do jej pokrycia.
– Odnośnie zapytania radnej Zielińskiej dotyczącego drogi w Sosnówce odpowiedzi udzielił
Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Lubartowie Grzegorz Jaworski. Droga w Sosnówce
została zrealizowana za kwoty po 140 tys. zł ze strony powiatu i gminy. Zasadą jest, że jeżeli
gmina przekazuje pieniądze, to Dyrektor z tą gminą ściśle współpracuje i przekazuje informacje
na każdym etapie inwestycji. Na tę drogę nie było projektu, pomiary zostały dokonane w terenie
kilkakrotnie. Front robót i zakres został określony w terenie, wspólnie z Wójtem i jego
pracownicą, w ramach posiadanej do wykorzystania puli środków. W opinii Dyrektora nie ma
problemu z obniżonymi poboczami, nie jest to niebezpieczne. Z polecenia Dyrektora została
położona warstwa ścieralna o grubości 4 cm, natomiast pobocza zostały wyprofilowane do
warstwy wiążącej, zgodnie ze sztuką budowlaną. Pobocza nie zostały wyprofilowane do
warstwy ścieralnej, z tego powodu że za dwa lata będzie nadwyżka poboczy i woda będzie stała
na jezdni. Trzeba było wywieźć bardzo dużo ziemi. Wykonawca wywoził ziemię tonami.
W odbiorze drogi uczestniczył zastępca Wójta pan Rola i był zadowolony, podobnie jak
Dyrektor. Nawierzchnia, chociaż bez projektu, bardzo dobrze wyszła. Protokół odbioru został
podpisany wspólnie z Wójtem Chomiukiem. Dyrektor rozmawiał z mieszkańcami i z tego, co
widział byli zadowoleni, jednocześnie dopytywali o budowę o chodnika. Przez 5 lat
wybudowane zostało ponad 10 inwestycji za 4,5 mln zł, gdzie 1,3 mln zł dołożyła gmina,
a powiat wydał 3,25 ml zł. Podobnym zakresem robót jak te, w gminie Abramów przebudowane
zostały inne odcinki dróg i nie było żadnych uwag. Droga została oddana w listopadzie br.
i jeszcze nie ustabilizowała się, zwłaszcza, że była duża wywózka ziemi. Dyrektor proponował,
aby mieszkańcy, którzy mają jakieś uwagi zgłosili się do Zarządu Dróg Powiatowych – do
Dyrektora, który będzie się starał reagować na ich sygnały.
– odnośnie pytania radnego Bielskiego o przygotowanie do zimowego utrzymania dróg – ZDP
działa, zgodnie z zatwierdzonym planem zimowego utrzymania dróg, którego założenia zostały
podpisane 27 października br. ZDP od 2 tygodni pracuje już od 4 rano, w tym w soboty
i niedziele (dyżury 5 pracowników, kierowców w ramach grafików). Drogi były sypane
4 listopada, 21 listopada, 30 listopada. Jeżeli pracownik przychodzi na dyżur, to nie siedzi

14

w biurze, tylko wyjeżdża w teren, objeżdża drogi oraz ma telefoniczny kontakt z resztą załogi.
Na prawdziwą zimę z „3-metrowym” śniegiem trudno znaleźć podwykonawców, ponieważ od
czterech lat ZDP nie płaci za tzw. gotowość. Sprzęt jakim dysponuje ZDP to: 5 piaskarek, 2
pługi lekkie – to sprzęt własny, 8 pługów ciężkich to sprzęt z wynajmu (przetarg, umowa),
2 pługi ciężkie na ciągnikach – umowa podpisana, 2 równiarki – jedna własna, druga z zewnątrz,
1 spycharka, 4 ładowarki o pojemności 1m 3 – 2 własne, 2 z wynajmu, ładowarki – 3m 3 – 6 szt.,
pługi wirnikowe – 2 szt. – 1 własny, 1 z wynajmu, koparko – ładowarki – 3 szt. ZDP ma dużo
sprzętu i jest przygotowany na większą zimę. Od czerech lat działa własnym sprzętem,
a prywatnych pracowników trzeba przekonywać, aby chcieli podpisać umowę, ponieważ nie ma
chętnych.
Na tym ten pkt obrad został wyczerpany.
Informacja o stanie realizacji inwestycji Powiatu Lubartowskiego w 2017 r.
Informację o stanie realizacji inwestycji Powiatu Lubartowskiego w 2017 r. przestawiła Jolanta
Skiba Kierownik Wydziału Inwestycji i Rozwoju.
(Informacja w załączeniu do protokołu.)
Do przedstawionej informacji radni zgłosili następujące pytania i uwagi:
Radny Andrzej Kardasz przypomniał, że na jednej z sesji zarzucono mu, że nie zna dokumentu
pn. Plan rozwoju sieci dróg w powiecie lubartowskim na lata 2015-20 z perspektywą do 2025
roku. Dokument był radnemu znany i dogłębnie się z nim zapoznał. Inwestycje, które pani
Kierownik wymieniła w informacji, nijak się mają do zapisów tego dokumentu. Wiadomo, że
pewne rzeczy mogą się zmienić, ale po co, w takim razie, tworzy się taki dokument – „sobie a
muzom”? Warto by było, aby pan Starosta odniósł się do tego – czy zmienić ten dokument,
dopasować do tych inwestycji, czy zostajemy przy tym i niech to sobie leży.

5

Starosta Fryderyk Puła dopytywał, czy radny może wymienić jakąś drogę, której nie ma w tym
planie i nie powinna być zrealizowana, czy też wskazać drogę która została przebudowana
niepotrzebnie?
Radny Andrzej Kardasz stwierdził, że nie chce wchodzić w szczegóły i zajmować radnym
i gościom czasu. Patrząc na stan realizacji inwestycji, to radny widzi, że jest to jedno pasmo
sukcesów i zero porażek. Szkoda, że pani Kierownik nie zilustrowała zdjęciami największej
inwestycji powiatowej – przebudowy kompleksu przy ul. Słowackiego 7, zwanego przez
radnego „teatrem w budowie”. Na tę inwestycję powiat w tym roku wydał 491 tys. zł, a roboty
nie posunęły się nawet na jotę. Na aktualizację dokumentacji wydane zostało 75 tys. zł. Na
wyroki sądowe powiat wydał kilkaset tys. zł. szkoda, że nie ma zdjęć z tego jak pan Skarbnik
przelewa te kwoty, pochodzące z podatków mieszkańców powiatu, na konta firm, po wyrokach
sądowych i wynagrodzenia adwokackie za przegrane sprawy. Stan realizacji inwestycji
powiatowych nie wygląda tak różowo, jak przedstawiła pani Kierownik. Nie jest to na pewno
pasmo sukcesów. Radny nie mówił, że jest to pasmo porażek, ale na pewno nie jest to pasmo
sukcesów.
Radny Antoni Bielski zauważył, co już podkreślał na kilku sesjach, że gminy zaczynają się
buntować. Przykład – dwie drogi w gminie Michów – 2/3 pokrywa gmina, a powiat tylko 1/3.
Ludzie mówią, to po co nam są powiaty, my w gminie też mamy swoje inwestycje. Pół na pół to
już jest za dużo. Nie chwalmy się, zacznijmy myśleć po gospodarsku! „Wpakowaliśmy się”
w ten budynek i z inwestycjami drogowymi będzie coraz gorzej – mówił radny.
W długoterminowym planie nie widać zaplanowanej jakiejkolwiek drogi w gminie Michów. To,
że Gmina Michów ma dochody z wiatraków, to nie znaczy, że ma przepłacać za drogi
powiatowe. Są tam radni, sołtysi i mieszkańcy, którzy śledzą wydatki i rozliczają Wójta.
Przewodniczący Rady Henryk Zdunek zauważył, że informacja nie jest chwaleniem się, tylko
jest rzetelna i przedstawia, to co faktycznie zostało zrealizowane.
Starosta Lubartowski Fryderyk Puła, odnosząc się do powyższych wystąpień, mówił:
Ja wiem, że dla radnych opozycyjnych temat przebudowy starego szpitala, to jest temat, który
trzeba powtarzać 40 razy, nawet jeżeli nic nowego się nie wydarzy. Nie będę powtarzał, tych
samych argumentów, że szpital przynosił straty SPZOZ-owi, a tym samym powiatowi również –
stąd też podjęto decyzje, być może spóźnione, o opuszczeniu tego budynku i przekazaniu do
zarządzania przez Starostwo Powiatowe. Było też zalecenie nadzoru budowlanego
i konserwatora zabytków o przebudowę tego obiektu i taka decyzja o przebudowie zapadła.
Z przebudowami bywa różnie – (budowa miejska też idzie bardzo ciężko, ale Starosta nie wnika
i nie rozgrywa politycznie, czyja to jest wina, choć zaniedbań jest chyba dużo więcej, niż tutaj) –
czasami nie mamy wpływu na takie, czy inne rzeczy np. na wykonawcę, który z takich, czy
innych przyczyn schodzi z budowy. Czasami nie ma innego wyjścia, niż sprawy sądowe. Nie
jesteśmy jedynym samorządem, które ma sprawy sądowe. Radny jak ma ochotę pokazywać
zdjęcia, może zrobić Skarbnikowi zdjęcie jak przyciska guzik, być może przy okazji zrobi pan
zdjęcie, jak przyciska guzik z tej wygranej sprawy na 500 tys. zł, bo taka sprawa jest przez nas
wygrana. Sprawy, które radny określił, jako sprawy przegrane, nie są sprawami przegranymi, co
było wielokrotnie tłumaczone – uznajemy, że trzeba zapłacić podwykonawcom, natomiast nie
wolno zapłacić w określonym trybie, jeżeli główny wykonawca nie wystawił faktury, a do tego
nie możemy go zmusić. Jeżeli chce się pan podpisać pod tym przelewem to niech się pan
podpisze i zapłaci, to nie będzie spraw sądowych, ja pod tym przelewem nie mogę się podpisać –
takie przynajmniej mam stanowisko prawników. Natomiast, jeśli jest wyrok sądu, lub ugoda jak
ostatnio, to wtedy dokonujemy przelewu za prace, które zostały wykonane wcześniej.

6

Odnośnie odpowiedzi radnemu Bielskiemu Starosta kontynuował: Zawsze i wszędzie oddaję
honor gminom i podkreślam, i bardzo dziękuję, i rozumiem, że ciężko radnym podnieść rękę za
pomocą finansową dla powiatu – chociaż takie pomoce finansowe w różnych kierunkach mogą
się odbywać. Przed chwilą radny miał pretensje, że nie pomogliśmy Skarbowi Państwa, jeżeli
chodzi o posterunek. Nie pomogliśmy z dwóch powodów – po pierwsze pomogliśmy Skarbowi
Państwa przekazując mu działkę wartą ok. 500 tys. zł. Kupiliśmy z własnych pieniędzy, część
zadłużenia, które teraz mamy, to jest zadłużenie, które na to poszło, bo chcieliśmy mieć
argument w rozmowach ze Skarbem Państwa, że mamy lokalizację na straż. Wydaje się, że
mamy teraz prawo przez 2-3 lata Skarbowi Państwa, który jak słyszymy ma dużo pieniędzy, nie
pomagać i dziwię się, że jest pretensja do samorządu powiatowego. Bo ja nigdy nie mam
pretensji do samorządu gminnego, że nam nie pomaga, bo nie ma takiego przymusu, to jest jego
dobra wola. Tak też dobrą wolą powiatu jest pomoc Policji. Poza tym, zakładam, że jeżeli komuś
potrzebne są pieniądze, to powinien znaleźć dwie minuty na porozmawianie albo z Radą, albo ze
Starostą, w tym przypadku. Komendant najczęściej pisze i wysyła to pismo i nawet się nie
pokazuje – myślę, że po prostu średnio mu zależy. Pisze bo tak trzeba.
Jeżeli chodzi o drogi – mamy tak duże potrzeby, że niezależnie od tego planu (w którym zostały
zinwentaryzowane potrzeby), od pewnych priorytetów, to każdą drogę, którą będziemy robili to
można powiedzieć, że dobrze, że ją będziemy robili, że pojawia się szansa, a o tej szansie
czasami decyduje gmina, bo część tych dróg, które radny Kardasz krytykuje to były decyzje rad
gmin, że chcą nam pomóc, „przymusić” nas, żebyśmy wyłożyli swoje pieniądze i przebudowali
drogi. Warto może zrobić jedną sesją i obejrzeć drogi powiatowe – te wykonane i te do
wykonania. Wówczas poproszę, abyście pokazali jedną drogę, której przebudowa była bez
sensu. Te wszystkie drogi, te wszystkie przebudowy mają jak najbardziej sens. Niektóre
przebudowy się przeciągają – radny krytykował ul. Krańcową, jako podobno jedną
z najgorszych – a ta przebudowa przeciąga się, ze względu na umowę z Miastem i czekanie, aż
Miasto wybuduje w okolicach tej drogi kanalizację. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na asfalt
i za dwa lata ciąć ten asfalt. Dyrektor nie wykonał tego zadania, bo inwestycja miejska się
opóźnia, ale my to rozumiemy, bo bywają różne sytuacje. Najlepszy wykonawca może napotkać
pewne problemy, których nie da się przewidzieć. Trzeba to zrozumieć, a nie mówić, że to jest
bez sensu itd. Niech pan pojedzie na te poszczególne drogi i mieszkańcom, albo tym radnym
gminnym, którzy podnieśli ręce powie, że zrobili coś bez sensu. I prawda jest taka, że ten plan
będzie czasami zmieniany z różnych powodów. Jeszcze jeden przykład: droga pomiędzy Łucką a
Kaznowem, która miała być budowana z tzw. megaprojektu – wydawało się, że spełnia
wszystkie warunki, uzgodnienia trwały 2 lata i w pewnym momencie, w wyniku decyzji
(Warszawy czy Brukseli) okazało się, że droga nie spełnia warunków, no i tym sposobem
budujemy ul. 1000-lecia i drogę w Skrobowie. Łatwo jest zza biureczka przyjść i popisywać się,
przekazywać nieprawdziwe informacje, albo celowo, albo z niewiedzy i czekać, aż media o tym
napiszą.
Radny Andrzej Kardasz ad vocem wypowiedzi Starosty mówił: Niech pan nie wkłada mi w usta
słów, których nie powiedziałem. Nigdy nie powiedziałem z tej mównicy, że nie chciałem, którejś
z wybudowanych dróg. Nigdy to nie padło z moich ust – proszę nie manipulować panie Starosto!
To jest właśnie robienie polityki – wciąganie inwestycji miejskiej, która w mojej ocenie idzie
dość szybko, która nie ma nic wspólnego z działalnością powiatu, Rady Powiatu i Zarządu
Powiatu.
Radny zwrócił uwagę na dużą niekonsekwencję w działaniu Zarządu Powiatu. Przykład drogi
Antonin gm. Firlej, gdzie udział powiatu w budowie odcinka tej drogi to jest niecałe 200 tys. zł
i tutaj środki pochodzą w 100% z budżetu powiatu. Tymczasem radny niejednokrotnie słyszał,

7

że inwestycje powiatowe w mieście Lubartów nie posuwają się, dlatego, że jest opór Burmistrza
we współfinansowaniu tych inwestycji. Stąd też radny zwrócił się do Starosty o konsekwencję
w działaniu Zarządu Powiatu. Radny mówił: Skoro potrafi pan inwestować w 100% w drogi
powiatowe i je realizować, to teraz ta „zadra”, która była na ostatniej sesji – czyli budowa
ul. Wierzbowej, pójdzie gładko, bez problemu z udziałem budżetu powiatu i bez proszenia się
Burmistrza, który podejrzewam wybuduje chodniki, bo sądzę, że to jest w stanie zrobić. Skoro
był pan konsekwentny przy budowie drogi w gminie Firlej, proszę i tutaj być konsekwentnym
i oddać mieszkańcom Wierzbową.
Starosta Lubartowski Fryderyk Puła odpowiadając na powyższe mówił: Moim marzeniem jest
zbudować drogi powiatowe z własnych środków lub ze środków unijnych lub innych – na pewno
nie gminnych. Jesteśmy jednak realistami, zdajemy sobie sprawę, że jeżeli tak będziemy
budowali, to na niektóre drogi trzeba będzie czekać 10-15- 20 lat. Realistami są też radni gminni.
To dlatego radni gminni – ( nie wszystkich gmin) podejmują decyzje i nigdy nie ma przymusu
z naszej strony. Jest to zawsze dobra wola gmin. Bywają wyjątki, podam jeden – z własnych
środków miała być przebudowana droga w Kaznowie, niestety przetarg to zweryfikował,
pojawiły się braki i tu się pojawiła propozycja radnych, którzy sami porozmawiali z wójtami
i radnymi gminnymi i zarówno jedna gmina, jak i druga dołożyła własne środki. Dzisiaj
widzimy, że był udział gminy, ale absolutnie nie wymuszony. Jeśli chodzi o gminę Firlej – mamy
sprawę jasną, tam nie ma współpracy ze strony samorządu gminnego, jeżeli chodzi o drogi.
Wobec tego, albo te najbardziej zniszczone zrobimy sami, albo pozwolimy im rozlecieć się
całkowicie. Jesteśmy gotowi budować wszystkie drogi, ale powoli. Od czasu do czasu w gminie
Firlej coś robimy, ale inwestycji wiele tam nie było. Natomiast ul. Wierzbowa jest w programie
wieloletnim i jeżeli Burmistrz, a jest to najbogatszy samorząd, zechce dołożyć to dołoży, a jeżeli
nie, to będziemy musieli udźwignąć to sami – być może zaciągnąć kredyt.
Więcej głosów dyskusji nie zgłoszono.
Przewodniczący zamknął ten punkt obrad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *