XIX Niedziela zwykła – 10 sierpnia 2014 r.

DSC07790

1. Jezus pouczał nas o modlitwie już fragmentem poprzedniej Ewangelii – XVIII niedzieli

zwykłej (Mt 14, 13-21). Przypomnę, że gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, osobno

oddalił się łodzią na miejsce pustynne. Z Janem łączyła Go przyjaźń. Jezus na modlitwie,

w ciszy, w samotności, chciał rozważyć tajemnicę śmierci Przyjaciela. Tajemnicy śmierci nie

da się przemyśleć inaczej, niż poprzez wejście w klimat ciszy. Pamiętajmy o tym, gdy nasze

rodziny czy wspólnoty dotknie ból śmierci bliskiej osoby.

2. Dalszą część zeszłoniedzielnej Ewangelii wypełnił opis cudownego rozmnożenia chleba.

Tłumy docierając do Jezusa wpierw nie uszanowały Jego czasu modlitwy, a On chciał

zapewne pozostać dłużej na modlitwie; a potem, poprzez obecność wśród nich chorych

i głodnych, wymogły na Jezusie miłosierdzie. Objawiło się to w uzdrowieniach i nakarmieniu

ich chlebem i rybami. Tu fragmenty Ewangelii z dnia 3 i 10 sierpnia (XIX niedziela zwykła)

łączą się w temacie modlitwy: „Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów,

żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg. (…) Gdy to uczynił, wyszedł

sam jeden na górę, aby się modlić.” Nakarmienie tłumów było sukcesem, bo wielu, na

własne oczy, mogło zobaczyć cud Mistrza z Nazaretu. Wielu z nich uwierzyło. Ale wobec

tego „sukcesu” Jezus pozostaje Pokornym Sługą Ojca – wycofuje się, aby się modlić. Po co

jest ta modlitwa? O co się wtedy modlił? Wydaje się, że zależało Mu na wierze tłumów i

uczniów. Chciał i chce, aby każdy zatrzymał się nie na rozmnożonych chlebach i nasyconych

żołądkach, ale na rozpoznaniu w Nim, poprzez wiarę, Syna Bożego. Nasycenie głodu

przeminie. Ta ziemska sytość nie będzie wieczna. Myślę, że Jezus modlił się za tłumy,

aby łaknęły bardziej Boga, niż chleba; aby pragnęły bardziej Słowa, niż ryb; aby szukały

Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a nie pełnych spiżarni.

3. Jezus nie tylko uczy nas modlitwy, kiedy z Jego ust płynie najdoskonalsza

modlitwa „Ojcze nasz…”. Jezus uczy nas modlitwy także wybierając czas modlitwy,

oddalając się od przyjaciół i tłumów zauroczonych Jego sukcesami. Jezus uczy nas

modlitwy, gdy sam trwa na modlitwie także wtedy, gdy inni tego Jego wyboru nie rozumieją.

Pamiętajmy o tym na wakacjach, urlopach, w pracy oraz jadąc do niej i wracając z niej.

Ks. Paweł Barylak SDB

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *