Zrobimy Polskę od nowa, a Wy znikniecie!

Wasz stosunek do nas oscyluje między pogardą a lękiem. Od niedzielnego wieczoru górę bierze ten drugi. I nie mam dla Was dobrych wiadomości, będzie tylko gorzej. Chcecie wiedzieć o co nam chodzi? To zapomnijcie na chwilę o swoich stanowiskach oraz tytułach naukowych i posłuchajcie uważnie – pisze Jan Maciejewski, redaktor naczelny kwartalnika „Pressje” w liście otwartym do Janusza Czapińskiego, Marcina Króla i Jacka Żakowskiego.

 

Przed „Solidarnością” w takim świecie jak ja żyło najwyżej kilka, może kilkanaście tysięcy ludzi. (…) Nie wiem czym żyła reszta. Zapewne strachem przed utratą pracy. Zapewne biedą, bylejakością, kolejkami i awansem społecznym, którego zasad nie pojmowałem napisał niedawno jeden z Was. On i jego przyjaciele nie rozumieli mas, ich skupienia na własnym interesie i żołądku. Nie potrafiliście wystarczająco jasno wytłumaczyć tej niewdzięcznej tłuszczy, że przecież to oni wiedzą co jest dla Polski najlepsze i tak oczywiste było dla nich, że tylko oni nadają się do rządzenia, że poddanie tego w wątpliwość było dla nich jak naplucie w twarz. Byliśmy głupi. Nie rozumieliśmy z jak zniszczoną tkanką społeczną mamy do czynienia– tutaj kończy się właściwy cytat z Marcina Króla. Nie byliśmy w stanie pojąć, że można kierować się tak niskimi pobudkami. Teraz już to rozumiemy, nie popełnilibyśmy drugi raz tego samego błędu, dalibyśmy się wam najeść do syta i wszystko byłoby w porządku– a tak mogłoby brzmieć jego dopowiedzienie.

 

Nic nie zrozumieliście. Zrobiliście wszystko, żeby nasi rodzice i dziadkowie poczuli się zbędni i obcy we własnym państwie. Patrzyliście na nich to z wyrozumiałością, to ze zniecierpliwieniem. Chcieliście demokracji bez ludu, polityki bez alternatyw, Sejmu bez partii, pardon, bieda – partii. Przeszkadzali Wam tak, jak my przeszkadzamy teraz. Ich też chętnie wysłalibyście na emigrację, gdyby tylko było to możliwe. Wy jesteście stabilizacją, my chaosem i frustracją.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *