Miniony tydzień dał się mocno we znaki, szczególnie kierowcom i podróżującym. Może to nic nadzwyczajnego o tej porze roku, mamy przecież środek zimy, ale po ciepłym początku stycznia trudno do tego przywyknąć. Mróz, bardzo silny wiatr i opady śniegu spowodowały duże problemy na drodze. Dobrze, ze były ferie i dzieci nie musiały dojeżdżać do szkoły.
Trzeba przyznać, że mimo trudnych warunków organizacja odśnieżania nie wypadła u nas najgorzej, poza tym, że pługi wyjeżdżały za późno i szczególnie ci, którzy rano udają się do pracy musieli pokonać nie lada trudności. W ciągu dnia było znacznie lepiej.
Brak płotków ograniczających nawiewanie śniegu w miejscach, w których co roku stały (przy trasie Kurów – Michów), powodował, że trudno było opuścić teren naszej gminy. Szczególnie ekstremalny był przejazd przez Wolę Przybysławską, który dopiero w sobotę stał się bardziej drożny.






