Abp Hoser: zwycięstwo Polaków w Bitwie Warszawskiej ocaliło Europę przed zalewem komunizmu

rajd szlakiem 27W.D. P.A.K. 026

Zwycięstwo Polaków w Bitwie Warszawskiej 1920 roku ocaliło Europę przed zalewem komunizmu – zauważył w rozmowie z KAI abp Henryk Hoser. Zdaniem biskupa warszawsko-praskiego choć wynik wojny polsko-bolszewickiej zagwarantował nam miejsce na mapie politycznej kontynentu, to jednak nie można zapominać, że wolność i suwerenność nie są dane raz na zawsze. Tegoroczne obchody 95 lat „Cudu nad Wisłą” winny więc być dla nas nie tylko lekcją historii, ale przede wszystkim szkołą mądrości zarówno dla polskich elit politycznych jak i całego społeczeństwa – podkreślił hierarcha.
Przypomniał, że 95 lat temu stając na przedpolach Warszawy do nierównej walki z Armią Czerwoną w obronie niedawno odzyskanej niepodległości, Polska była kompletnie osamotnienia, podobnie jak 24 lata później w czasie Powstania Warszawskiego. – Nikt nie spodziewał się, że młode wojsko będzie w stanie oprzeć się nacierającej sile bolszewickiej. Stąd mowa jest o ‘Cudzie nad Wisłą’. Był to jednak, zdaniem abp Hosera, potrójny cud: ‘jedności narodowej’, ‘sztuki militarnej Polaków’ oraz ‘Bożej interwencji’, czego dowodem są udokumentowane świadectwa opisujące tamte dni. Można w nich przeczytać, że 15 sierpnia 1920 roku nad Warszawą żołnierze bolszewiccy zobaczyli postać Najświętszej Maryi Panny – powiedział abp Hoser.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że w roku 1920 głównym celem Lenina było przeniesienie rewolucji bolszewickiej na teren Niemiec i Włoch, dlatego Armia Czerwona szła dwoma frontami. – W jego planach Polska miała być jedynie pomostem w drodze do zajęcia całego kontynentu. Stąd nasze zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej ocaliło nie tylko Polskę, ale uratowało Europę przed zalewem komunizmu – podkreślił abp Hoser. Dodał, że podobna sytuacja miała miejsce w 1944 roku. – Wykrwawiająca się w Powstaniu Warszawskim stolica opóźniła pochód Armii Czerwonej na zachód powodując, że Europa Zachodnia została wyzwolona przez wojska alianckie nie stając się tym samym kolonią ZSRR z czego niewielu zdaje sobie dziś sprawę – ubolewał duchowny.

Zaznaczył, że choć w 1920 roku Polska wywalczyła sobie miejsce na mapie historii i jest nam ono do dnia dzisiejszego gwarantowane, to jednak „musimy go bronić ponieważ jak uczy historia nie jest nam dane na zawsze”. – Obecna sytuacja polityczna pokazuje bardzo wyraźnie, że Rosja próbuje odtworzyć swoje imperium. To powinna więc zmusić polskie elity polityczne do refleksji i konkretnych działań – podkreślił abp Hoser.

Żródło: pch24.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *