Katolicy do samorządów!

urna wyb.

Odrzućmy stare przesądy! W nadchodzących wyborach samorządowych zagłosujmy na pobożnych katolików! Tylko w ten sposób zmniejszymy ryzyko wyboru popleczników cywilizacji śmierci oraz złodziei łasych na publiczny grosz.

 

Wedle powszechnie panującej opinii na szczeblu samorządowym załatwia się jedynie przyziemne potrzeby ludności, przez co radny, wójt, burmistrz czy urzędnik niższego szczebla może być wolny od dylematów światopoglądowych. Takie przekonanie jest z gruntu błędne. Wojna totalna, jaką siły promujące rewolucję wydały chrześcijaństwu, ogarnia każdą dziedzinę życia ludzkiego. Antykultura niszcząca cywilizację chrześcijańską wspierana dyrektywami i pieniędzmi płynącymi z Unii Europejskiej rozprzestrzenia się po całym kraju. Niepokojące trendy, wpływy lewackich idei i organizacji pojawiają się także w przestrzeniach, za które odpowiedzialność ponosi administracja samorządowa. Zjawisko to, mniej zauważalne w gminach wiejskich, oddalonych od wielkich metropolii, w dużych miastach, w których łatwiej o anonimowość oraz pieniądze rozdawane przez urzędników, jest na porządku dziennym.

 

Przykłady znajdujemy na każdym kroku: Malta Festival – impreza, która wypromowała w Polsce bluźnierczy spektakl Golgota Picnic – otrzymuje wsparcie między innymi od samorządu województwa wielkopolskiego; władze Warszawy na preferencyjnych warunkach wynajmowały do niedawna wydawcy „Krytyki Politycznej” położony w atrakcyjnym miejscu miasta lokal, dofinansowując tym samym w sposób pośredni ważny ośrodek lewackiej ideologii; ostatnio prezydent stolicy zwolniła z pracy dyrektora Szpitala Położniczo‑Ginekologicznego imienia Świętej Rodziny, gdy ten znalazł się na celowniku lobby aborcyjnego; władze lokalne sponsorowały liczne spotkania w ramach Żywej Biblioteki – cyklicznej imprezy szerzącej ideologię gender. Przykłady można by długo mnożyć. Wniosek za to nasuwa się jeden: samorządowcy również stoją na linii frontu w wielkiej wojnie cywilizacji życia z cywilizacją śmierci.

 

System demokratyczny, w którym żyjemy, obciąża wszystkich obowiązkiem wzięcia na siebie odpowiedzialności za rzeczywistość społeczno‑polityczną. Skoro przez dwadzieścia pięć lat istnienia rzekomo wolnej ojczyzny nie udało nam się wybrać ani jednego parlamentu, który stanąłby na gruncie budowy państwa opartego na wartościach chrześcijańskich, starajmy się przynajmniej zagwarantować sobie przyjazne, nieagresywne otoczenie.

 

Kto je zapewni? Burmistrz czy wójt – praktykujący katolik, świadomy, że wyborcy wymagają od niego nie tylko remontu drogi, ale także zagwarantowania szkoły niezagrożonej przez gender czy inne toksyczne ideologie naszych czasów.

Komentarze do: “Katolicy do samorządów!

  1. Ja

    Śmiem powątpiewać w demokratyczny charakter wyborów. Nie tylko z uwagi na Wałbrzyski epizod sprzed paru lat, nie tylko dlatego że obsługę informatyczną – która zdaje się do dziś jeszcze nie działa poprawnie – którą zapewniają członkowie PO, nie tylko dlatego że w poprzednich latach PKW korzystała z pomocy rosjan.

    Jak łatwo zauważyć, w komisjach zasiadają klany rodzinne – ale zapewne to przypadek.
    Jednak warto pójść z własnym długopisem, tak na wszelki wypadek, gdyby nap komuś z komisji przyszło do głowy nanosić korekty w postaci dostawiania krzyżyków…przecież nie takie rzeczy działy się w skali krajowej.
    Łatwiej będzie zweryfikować poprawność wyborów gdyby po wyborach były jakieś zastrzeżenia i gdyby karty skutkiem jakiegoś (oczywiście nieszczęśliwego) zbiegu okoliczności nie zostały zniszczone.

    PS Drobna sugestia dla redakcji. Może warto by było zrobić coś żeby komentarz był zapamiętywany w przypadku powrotu na stronę. Teraz np. zapominając wpisać e-mail i cofając stronę post trzeba smarować od nowa.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *