Platformiane „tanie państwo”, choć właściwie nigdy nie było tanie, teraz okazuje się być jeszcze droższe w utrzymaniu. Coraz większa część zabranych w podatkach pieniędzy wędruje do kieszeni poszerzającej się rzeszy urzędników. Przykład jak drenować pieniądze podatników idzie z samej góry. gabinet Ewy Kopacz zatrudnia obecnie aż… 20 specjalnych pełnomocników, których wynagrodzenia i obsługa pochłaniają co roku miliony złotych! Jakby tego było mało premier chce powołać kolejnego pełnomocnika – ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. By żyło się lepiej!
Rok 2015 będzie kolejnym, w którym przybędzie urzędników w administracji publicznej. Władza ma coraz więcej pomysłów na różnego rodzaju nowe instytucje, agencje i fundusze działające na koszt podatników. Dzięki temu na urzędnicze wypłaty wydamy o 500 mln zł więcej niż w roku ubiegłym, urzędnicze „trzynastki” pochłoną aż 5 miliardów złotych, a średnia pensja pracownika administracji przekroczy 4,8 tys. zł. To nie powinno nas jednak dziwić, bowiem przykład rozrostu biurokracji idzie z samej góry. Premier Ewa Kopacz nie tak dawno powołała kolejnych pełnomocników rządu numer. Byli to pełnomocnik nr 18. (ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego), nr 19. (ds. projektu ustawy o zdrowiu publicznym) oraz 20. (ds. bezpieczeństwa w szkołach). Teraz przymierza się do powołania kolejnego pełnomocnika – numer 21. – ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jak tak dalej pójdzie liczba specjalnych pełnomocników rządu do końca tego roku przekroczy 30!
Całość w: http://niewygodne.info.pl/artykul5/01989-Rzad-sie-nam-biurokratycznie-rozpasal.htm
„Trzynastki” to pozostałość po ustroju komunistycznym, a nasz proboszcz to patriota. Dlaczego wysyła wikariusza po podwójną ofiarę duszpasterską i ta druga to niby ”trzynastka”? Ktoś tu się chyba zapędził w ”kozi róg”. Nie mam nic przeciwko wspomaganiu kościoła i księży ale pisać o tym, że ”trzynastki” urzędników to komuna a ”trzynastka” dla księży to darowizna to jest niepoważne traktowanie ludzi – parafian z Abramowa.
Trzynastki urzędników pochodzą z obowiązkowych podatków. Wypłacanie z publicznych pieniędzy trzynastki urzędnikowi który większość dnia spędza siedząc na Facebooku i nie chce mu się ruszyć czterech liter aby oszacować szkody spowodowane suszą to jest to właśnie typowy przykład PRLowskiej mentalności. Z tym że w czasach PRLu pełnił służbowy telefon, służył do ogarnięcia gdzie rzucili baleron itp.
Datki dla księży nie są obowiązkowe.
Hipokrytą to jest urzędniczyna który w godzinach pracy spamuje na różnych forach hejtując księży… a podczas wizyty kapłana stara się mu włazić jak najgłębiej w d… Lizusostwo to kolejna typowo PRLowska cecha urzędników.
Uzupełniając powyższy tekst: …w czasach PRL rolę facebooka pełnił służbowy telefon.
Przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest, na co dowodem jest to, że głosował na PiS – stwierdził polityk Konfederacji Korwin-Mikke…
Ludzie, którzy wierzą, że w państwie PISU będzie lepiej, PIS zabierze im 700 zł, a da 500 zł i są to osoby nie przy zdrowych zmysłach. – Trzeba zrozumieć: 70 proc. ludzi w Polsce, nie jest w stanie zrozumieć treści rozkładu jazdy autobusów, takiego człowieka się nie przekona. Równie dobrze można mu tłumaczyć teorię względności – podsumował poseł.
Korwin to chyba jedyny polski polityk – poza Schetyną i Tuskiem – cieszący się w Rosji sporą popularnością. Jeśli wziąć pod uwagę fakt że posłowie od Korwina znacznie częściej niż dwaj ww goszczą na łamach rosyjskich gazet i opisywani są w samych superlatywach śmiem twierdzić że kreml przychylniej patrzy na Korwina niż patrzył na Gierka.
Z tym że w przypadku Korwina to typowy przykład dementia praecox połączone z jakimś rozdwojeniem jaźni.
Wszak sam wielokrotnie stwierdzał że dla niego Hitler jest ideałem.