Często widzimy rysunki satyryczne, czy memy, które w prześmiewczy sposób komentują wydarzenia z życia polityków, sportowców, aktorów, czy innych osób życia publicznego. Niektóre z żartów, nawet z prezydenta czy premiera są dosadne i dość ostre, ale mieszczące się w granicach konstytucyjnej wolności słowa . Gorzej ma się sprawa z żartami z lokalnych notabli, z wójtów, starostów, którzy często nie mając dystansu do siebie, reagują przesadnie, (a przecież, śmiech to zdrowie!) donosząc do organów ścigania zawiadomienia o naruszeniu dóbr osobistych. Jak może czytelnicy zauważyli nie ma tych żartów zbyt wiele, może z tego względu, że lokalne portale czy periodyki wydawane są po części z samorządowych środków, a może z obawy przed ewentualnymi konsekwencjami. Dlatego należy się cieszyć z takich akcji, jak ta seria rysunkowa – „Wójt Lepka-Łapka odpowiada”, redakcji STOP wiatrakom, która z przymrużeniem oka komentuje pewne przywary i patologie związane z lokalną władzą.
Dziś prezentujemy kilka rysunków z tej serii.
Źródło; http://stopwiatrakom.eu/z-przymru%C5%BCeniem-oka/1578-w%C3%B3jt-lepka-%C5%82apka-odpowiada-odc-3.html
Na koniec żart znaleziony w sieci (ź: http://urzad-gminy.blogspot.com/p/zarty-o-urzednikach.html)
Wójt do pracowników urzędu gminy:
– Nie chcę żadnych przytakiwaczy dookoła siebie. Niech każdy urzędnik mówi mi to co myśli, nawet jeśli ma go to kosztować utratę pracy!