W niedzielę Zesłania Ducha Świętego uczestnicy Mszy św. o godz. 10: 30 i o 12 byli świadkami symbolicznego wydarzenia – gościliśmy kapłanów z dalekiej Afryki, a konkretnie z Nigerii.
W Liście do Kolosan czytamy – „A tu już nie ma Greka ani Żyda…, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus”. Dla Boga nie są ważne granice, różnych kultur, ras, narodów ani pochodzenia. W dzień Pięćdziesiątnicy wszyscy stajemy się jednym Kościołem Chrystusowym.
Mogliśmy zobaczyć, że polecenie pozostawione uczniom przez Chrystusa, aby docierali wszędzie, „aż po krańce ziemi” (Dz 1,8) jest realizowane zarówno w Polsce, jak i w dalekiej Afryce.
Do Abramowa przybyli księża z różnych części Nigerii: ksiądz Abraham Abui (diecezja Minna, północna Nigeria), ksiądz Donatus Eze ( diecezja Nsukka, wschodnia Nigeria), ksiądz Lambert Nwauzor (diecezja Umuahia, wschodnia Nigeria) oraz ksiądz Patrick Obeleagu (diecezja Okigwe, wschodnia Nigeria).
Księża celebrowali wspólnie z naszymi kapłanami Mszę Świętą, a ksiądz Abraham skierował do wiernych homilię. Podkreślił w niej przede wszystkim niezwykły zbieg okoliczności, lub raczej Boży zamysł, który sprawił, że mogli przybyć do naszej parafii właśnie w święto Zesłania Ducha Świętego.
Jest to święto wylania Ducha Miłości i Jedności, która łączy ludzi różnych języków i kultur w jeden Kościół. To, co stało się z powodu ludzkiej pychy – podział między ludźmi i pomieszanie języków, zostaje odwrócone przez działanie Ducha Świętego.
Nasi goście przybyli do Polski w październiku 2015 roku, aby studiować filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Polska jest dla nich krajem z jednej strony dalekim, nieznanym, w którym ludzie posługują się bardzo trudnym językiem (jak podkreśli ksiądz Abraham, od początku swojego pobytu usilnie starają się nauczyć mówić po polsku, ale rezultaty wciąż nie są takie, żeby pozwalały na swobodne porozumiewanie się w naszym języku); z drugiej strony za sprawą Świętego Jana Pawła II nasza Ojczyzna jest im bliska.
Gościnne przyjęcie przez księży i parafian z Abramowa przybyszów z dalekiego kraju sprawiło im, jak podkreślali dużą radość, podobała im się też nasza okolica, którą określili jako spokojną, szczególnie nadającą się do medytacji.
W drodze powrotnej do Lublina nawiedziliśmy Sanktuarium Maryjne w Wąwolnicy, gdzie księża z Afryki mieli okazję pomodlić się przed cudowną figurką Matki Bożej Kębelskiej, nawiedzić kościół parafialny p.w. Św. Wojciecha, a także zwiedzić muzeum parafialne znajdujące się w podziemiach kaplicy.
fot. W. Komsta
Na koniec podziękowania dla osób, które przyczyniły się do zorganizowania i uwiecznienia wizyty, szczególnie dla Radosława Piskorskiego, właściciela firmy transportowej z Michowa, który zapewnił bezpłatny transport, a także dla Sylwii Zlot i Romana Adamczyka za dokumentację fotograficzną.
M.W. Komsta