Dwóch posłów PSL znalazło sposób na wyciągnięcie ciężkich pieniędzy przy rozliczaniu noclegów na Kancelarię Sejmu. Okazało się, że niemal połowę swojego rocznego limitu – 3 tysiące złotych, poseł Zbigniew Włodkowski wydał na noclegi w niewielkim gospodarstwie agroturystycznym, które należy do żony… jego klubowego kolegi, posła Henryka Smolarza – informuje „Fakt”.
Więcej: Niezależna.pl