Drodzy Państwo! Góra z górą się nie zejdą, a poetki zawsze się gdzieś spotkają i nie są to przypadki oczywiście!.
Dziś pragnę pokazać fragment poetycznego świata mojej nowej koleżanki od rozmów o poezji i Bogu, dzielnej Mamusi: Ewy Maison z Częstochowy!
Zapraszam na przeżycie z nami czułości kobiecego piękna, zanurzonego w ponadczasie, z którego dla nas płynie tyle piękna w słowach Ewy!
Ewa Maison – wiersze
Nie masz sensu
w życu ponad
te istoty rozbrykane
w nich odbija się jak w lustrze
Twoje serce,
życie całe
nie zna końca miłość do nich
bezgranicznie zapatrzona
nikt by lepiej jej nie stworzył
nie istniałaby bez Boga
co miał plan na dwa stworzenia
które cudem są a w cudzie
więcej Boga niż człowieka
i choć ziemskie to istoty
kroczą dzielnie drogą Ojca
bo ich przewodnicy ziemscy
wiedzą gdzie kierować serca
komu oczy wznosić warto
ręce komu składać trzeba
aby zadać małym dzieciom
mocny nader pion istnienia
gdy rozpierzchną się po świecie
w różne drogi życia trafią
niech z pewnością Bożą biegną
i dziecięcą otwartością
tam gdzie jasne światło świeci
niech uciekną przed ciemnością
umejętnie ją ominą
wtedy żyć będą na wieki
nawet jeśli się pogubią
nigdy w drodze swej nie zginą.
1.10.15
Nasz Bóg
Jesteś prawda ?
Całe życie nasze
chronisz je pomimo
ludzkiej woli twardej
ale kiedy dreszcze
strach przejmuje duszę,
oczy same
tak po ludzku
wznoszą się ku górze
uśmiechasz się
widząc jak serce truchleje
i wyciągasz rękę
bo kochasz człowieka
Twój Ci on,
na podobieństwo
choć wdzięczności nie ma
w jego małym sercu
rzeczywistość sama
co nie przewidziała miejsca
dla kompana,
towarzysza drogi,
opiekuna swego
nie pomyślał człowiek,
że nie ma bez niego
ani życia wiele
ani dnia każdego
bo to w nim
ten dzień prawdziwy
i życiem szczęśliwy
gdy jednak zło wkracza
i podcina skrzydła
łapie człowiek się brzytwy
co ręce przecina
a i kolana zgina
co rzadko zginane
drży z bólu cały
lecz nadzieja w Tobie
daje siłę ponad
bo w każdej osobie
jesteś przyjacielem
co za bezcen kocha
i nie pyta wiele
tak,jak miłość każda
najczystsza na świecie
słów nie potrzebuje
tylko plony niesie.
24.09.15
Miłość…
Kim być można,
powiedz
w świecie bez wartości
przekreślonych zasad
zdeptanych mądrości
odrzuconych ideałów
spalonych przeszłości
nikim
jeżeli nie ma w Tobie
uczucia miłości
tej, która wystrzega się pychy
i wstydzi zazdrości
nie unosi się gniewem
płacze z niesprawiedliwości
miłości cierpliwej
miłości łaskawej
która trwa w nadziei
i we wszystko wierzy
nigdy nie szuka swego
za prawdą świat przemierzy
taka miłość jedyna
nigdy nie ustaje
bo czystość
na wskroś ją przenika
i siły dodaje
by patrzeć i rozumieć
że człowiek jest mały
brak mu doskonałości Boga
jednak jest wspaniały
ale nie oczy świadczyć będą
o jego walorach
raczej dusza podpowie temu
co usłyszy
a ten w oczach zobaczy
i zapłacze w ciszy
wzruszeniem odpowie
na to zrozumienie
gdyż szczęśliwy ten
co znajdzie dla siebie
taką miłość właśnie
najświętszą na świecie
która słów nie potrzebuje
a szczęśliwość niesie
każdemu co w tę miłość
zostanie wpleciony
temu kto jeszcze niepewny
lecz nią urzeczony
ale i temu co już wie na pewno
że znalazł ją właśnie
i ma ją tylko jedną aż życie nie zgaśnie.
3.10.15
Czujesz,
jak gdyby ktoś,
tuż za Tobą
szeptał Ci słowo do ucha
Odwracasz głowę
nie ma nikogo
wydaje się, że jest pustka
choć masz wrażenie,
że jednak pełna
ta przestrzeń pomiędzy dana
któż to z ukrycia zerka tu,
powiedz ?
To prawda,
nie jesteś sama.
On chce przy Tobie
na zawsze stanąć
pozwól
niech się rozgości
dla Ciebie będzie
jak niby tarcza
przeciwko całej ludzkości
Spójrz,
jest od rana
miłym spojrzeniem
ukradkiem Cię obejmuje
kiedy tak toniesz w marzeniach
i kiedy dzień w noc się zamienia
skąd ta istota
z księżyca spadła
choć jej nie widać wcale,
czujesz jak gdyby
tuż obok życia
pocichu sobie przemyka
Ona nie skrzywdzi nigdy nikogo
nie taka życiowa jej rola
będzie jak cień
Ci towarzyszyć
a i przed złem Cię uchowa.
Modlitwa za przyjaciela
Popatrz przyjacielu drogi,
życia mój Aniele
niech przybędzie za Twą drogą
Twój przyjaciel w drugim ciele
Chcę darować jego ramię
temu człowiekowi
by się wsparł na nim w potrzebie
i zmartwychwstał na nim
Bo pogubił drogi
wśród sobie poznanych
i wybiera kolejno
ciągle takie same
Proszę za nim Aniele
o światłość na niebie
niech się ufnie
przyjaciel zapatrzy na Ciebie
28. 09. 15.
Rozmowa
Wystarczyło parę słów
co rozlały się jak woda
wpłynął na nie same Bóg
i objęła je swoboda
jakby swe języki znały
nigdy wcześniej nie słyszane
niosły je
a one trwały
poza czasem zatrzymane
zasiał Bóg
co ziarnem rzucił
słowem żyzną ziemię zrosił
i podziwiał kto by mógł
czyżby ktoś Go o to prosił ?
Spontanicznie weszły obie
między stosy myśli swoich
warto było zostać w toni
słów co z Boga wyszły prosto
ust kobiety przyjacielaJego
życiem doświadczona
ludzi wokół onieśmiela
i przyciąga dając wiarę
bez najdrobniejszego cienia
że Bóg sieje ziarna swoje
które z czasem w drzewa zmienia.
29.09.15